W sierpniu zdecydowanie zaszalałam z nowościami od Wydawnictwa Egmont. Był już Królik Bing, Masza, o których już pisałam, jakieś dwa tygodnie temu. A teraz 6 kolejnych nowości książkowych. Tak, jak kiedyś cieszyły mnie zakupy kosmetyczne i ubraniowe, tak teraz wybieranie książek wcale nie cieszy mnie mniej 😉 Dlatego dziś chciałabym Ci pokazać nasze nowe książki.
Akademia Mądrego Dziecka
To zdecydowanie nasza ulubiona seria książek. Połączenie nauki i zabawy, kolorowe ilustracje, a co najważniejsze treści, które Dziubdziakowi bardzo odpowiadają. Książki są skierowane do 2-3-latków. Nie wiem, co w nich takiego jest, ale Dziubdziak je uwielbia i mi też czyta się bardzo przyjemnie. Zaraz każdą Ci opiszę, po kolei 🙂 Ale już wiem, że na pewno będziemy mieć kolejne książki z tej serii. W końcu nie zawsze warto szukać czegoś nowego, skoro te mamy sprawdzone 🙂
Literkowe przedszkole
Te książki uczą nowych słów i pokazują życie małych przedszkolaków. Co jest świetne, to to, że i na literkę A i D (a na rynku są od A-E), są faktycznie nowe wyrazy. Aglet, ametyst dendrolog – i kilka słów, które mogą być nowe dla Twojego malucha. Na pewno będziemy kupować kolejne książki z tej serii, bo naprawdę można się czegoś nauczyć. Są malutkie, poręczne i dodatkowo cena też jest bardzo niska.
A jak antylopa
Tak jak ta, tak i kolejna książka to malutkie książeczki, które sprawdzą się nie tylko w domu, ale w podróży. Ja od razu spakowałam je do plecaka, bo są leciutkie, a dość dużo jest w nich czytania, więc zajmą nam trochę czasu. Wybrałam na początek literki A i D.
W książce „A jak Antylopa” szczególny nacisk położony jest na wyrazy na literkę A i są one zaznaczone pogrubieniem i innym kolorem. Ja też dowiedziałam się czegoś nowego 😉 Nie wiedziałam, co to jest aglet. Poza tym amarantowa, agawa, atłas, agrafka to też nowe słowa poznane przez Dziubdziaka.
Kupisz ją tutaj.
D jak detektyw
Kolejna książka z literkowego przedszkola, opowiada o chłopcu, który wymyślił zabawę w detektywów. Fajna też teraz, bo tematycznie wpasuje się w jesień. Można zbierać kasztany, żołędzie. Dąsać, degustować, dereń, dendrolog, donośny – to też niezbyt często używane słowa – wydaje mi się, że Dziudzbiak spotkał się tu z nimi pierwszy raz. Dodatkowo, w każdej książeczce, na końcu znajdują się kolorowanki, rebus i zagadka. Jeśli masz ochotę mieć ją w swojej biblioteczce, przejdź tu.
A to ciekawe
Kiedy zobaczyłam przypadkowo podczas zamawiania książek dla siebie, że w sierpniu będzie premiera kolejnych książek z tej serii, wiedziałam, że będą nasze. Dziubdziak bardzo je lubi. Zresztą ciągle składa zamówienia na kolejne 😉 Wtedy Dziubdziak dostał od babci, pierwszą książkę z tej serii o nauce liczenia . Jak wszystkie książki z tej serii kartki są twarde, więc nie trzeba bać się zniszczeń. Będzie dobra i dla trzylatka i dla młodszego dziecka. Każda z nich jest kolorowa, fajnie wydana, a w środku są krótkie, wpadające w ucho wierszyki.
Co by tu zjeść
To największy hit z naszych sierpniowych nowości i w ogóle nie pamiętam, żeby jakaś książka tak spodobała się Dziubdziakowi w ostatnim czasie. Wierszyki, tak wpadły mu w ucho, że potrafi już prawie wszystkie na pamięć. Co więcej, ma ochotę zjeść bakłażana i kasztan 😉 Mi z kolei podoba się, bo uczy – po części tego, co jedzą ludzie, robaki i też, że z gąsienicy powstaje motyl. To bardzo ciekawe dla takiego malucha, choć samej naprawdę przyjemnie czyta się tą książkę 🙂 Zdecydowany hit – kupisz ją np. tutaj.
Słodki domek
Po „Co by tu zjeść” ciężko znaleźć następcę 😉 Ale też fajna, sympatyczna książka o pszczółkach, które budują swój domek. Akurat tą część, polecalałabym nieco wcześniej – dla mniejszego malucha (1,5 roku -2 latka), do nauki zwierząt lub jeśli lubicie temat pszczółek. Pszczoły budują swój domek, a inne zwierzęta to obserwują. Jedne są bardziej, inne mniej ciekawe nowych lokatorów. U nas już Dziubdziak wszystko wiedział, ale mimo to czytamy ją od czasu do czasu. Też ma fajne, krótkie wierszyki. Ładne, kolorowe ilustracje. Więcej o książce, przeczytasz tutaj.
Czytam sobie – Rekin nudojad
To nasza kolejna książka z serii Czytam sobie. Teraz już wiedziałam, że tylko poziom 1 będzie dla nas odpowiedni. Z tej serii mamy już 3 książki – Muffiny Eufrozyny, Złota Kaczka i Lewy gola! Rekin nudojad to wesoły rekin, który chętnie zje flaki z olejem i ma ochotę na zabawy. Z nudów, popłynął do starego wraku statku i pojawiły się kłopoty.
Książka jest odpowiednia dla dzieci uczących się składać słowa. Czcionka jest duża i zachęca do czytania. Wszystkie książki z tej serii, wspierają naukę czytania wśród dzieci (5-7 lat). U nas jest wcześniej, ale mam plan, kiedy się znudzi schować ją i poczekać na właściwy moment. Będą wtedy idealne 🙂 Znajdziecie w niej same krótkie zdania i pojedyncze słowa do czytania głoskami (w ramkach). Zabawna historia, szybka akcja i odpowiednie rozplanowanie tekstu, do nauki czytania. A na końcu, każda książka z tej serii ma dyplom sukcesu z miejscem na naklejkę. Kto wie, może to będzie pierwsza, samodzielnie przeczytana książka? Tutaj ją znajdziesz.
Komiks Smerfiki
Jak obiecywałam, tak zrobiłam 🙂 Nasza kolekcja komiksów miała się powiększyć, ale chyba Smerfy, były najlepszym wyborem. Dziubdziak w ogóle lubi Smerfy, więc tak podejrzewałam, że i komiks mu się spodoba. Komiks możesz kupić tutaj i od razu zobaczyć inne komiksy o Smerfach 🙂 W tym tomie znajdziesz historię pojawienia się Smerfików i historię SmerfoRobota – wynalazku Pracusia. Komiks jest bardzo fajnie wydany. Kolorowe, wyraźne grafiki, szybka akcja i dużo wyrazów dźwiękonaśladowczych, dzięki którym Dziubdziak uwielbia komiksy. Jeśli zastanawiasz się, czy Twój maluch polubi komiksy, to Smerfy powinny być dobrym wyborem 🙂
To już nasze wszystkie nowości. Trochę się tego nazbierało, ale jak widzisz udało nam się wyłowić też perełki 🙂 A co u Was znalazło się ostatnio w biblioteczce?
U nas co jakiś czas pojawiają się nowości. Mamy już całą serię Małego Chłopca, wiersze Jana Brzechwy, serię wykrojnik- Urszuli Kozłowskiej o zwierzatkach. Te najbardziej przypadły moim chłopakom do gustu. Natomiast z nowosci w naszej biblioteczce znalazły się przygody Franklina, Tomka i przyjaciół, Tupcia Chrupcia i Pucia na wakacjach.
o tak Małego Chłopca też lubimy 🙂 A przygody Franklina super, odkryliśmy niedawno 🙂
My jesteśmy na etapie czytania jednej a tej samej książki, czyli Tupcia Chrupcia. Córcia go uwielbia 😉 Te które przedstawiłaś wydają się bardzo ciekawe.
a wiesz, że ostatnio myślałam, że chyba z takich popularnych książek nie mamy Tupcia Chrupcia. A ile córka ma lat? Bo nie wiem, czy dobrze myślę, że mam wrażenie, że dla mojego trzylatka na TC już za późno? (chociaż myślałam tak o Kici Koci, a okazała się hitem).
Lubię książki z „alfabetem”, fajnie się sprawdzają
Uwielbiam serię Akademia Mądrego Dziecka
My też!
Pierwsze trzy pozycje są cudowne i (córka, nie ja ;)) musi je mieć 😉
polecam 🙂
Też nie wiedziałam co to aglet. Ale pomimo to wygrywa u mnie Rekin Nudojad w każdej konkurencji!
Świetne są te egmontowe propozycje. Każde dziecko znajdzie wśród nich coś dla siebie, u nas wygrywają Smerfy:)
Literkowe Przedszkole mnie zachwyciło 🙂 A komiksy o Smerfach pamiętam z dzieciństwa, uwielbiałam je 🙂 Moje dzieci też na pewno je polubią 🙂