Organizacja czasu – prosta zasada, która zmieniła moje życie

Sama nie wiem, dlaczego dopiero teraz trafiłam na tą zasadę. Zasadę, która można powiedzieć zmieniła moje życie 😉 A konkretnie usprawniła moje zarządzanie czasem. To zasada tzw. 2 minut. Znasz ją?

Można powiedzieć, że odkładanie „na później” to jedna z części „zarządzania czasem” wśród mam, a przynajmniej moja odkąd zostałam mamą 😉  W końcu kilka prostych czynności, odłożonych na później, sprawia, że czujemy się przytłoczone nadmierną ilością codziennych zadań. Czasami jest też tak, że zastanawiając się nad tym, czy zrobić daną czynność – samo zastanawianie zajmuje nam więcej czasu, niż jej faktyczne zrobienie. Znasz to?

Umyć talerz teraz czy później, przetrzeć umywalkę teraz czy później, pościelić łóżko teraz czy później itp. itd. W końcu przychodzi popołudnie i okazuje się, że mamy TYLE do zrobienia.

A wystarczy prosta zasada 2 minut, która naprawdę działa w praktyce i pozwoli lepiej zarządzać swoim czasem.

Na czym polega zasada 2 minut?

Wyobraź sobie, że masz coś do zrobienia – jeśli zrobienie tego, zajmie Ci mniej niż 2 minuty – zrób to teraz.  Proste? 🙂 I naprawdę działa!

Każde podjęcie decyzji dotyczące wykonania jakiejś czynności, zajmuje nasz czas. Jeśli wykorzystamy go na zrobienie, tego o czym myślimy, faktycznie zaoszczędzimy nasz czas.

Stosowanie tej zasady idzie mi coraz lepiej 🙂 Na przykład, zwykle zmywanie zostawiałam na „po obiedzie”, „później”, „wieczorem”.  Przygotowując obiad, nałożyłam jedzenie na talerze i miałam do umycia jedną patelnię, bo akurat było leczo. Zamiast włożyć do umywalki, pomyślałam – czy umycie patelni zajmie mi mniej niż 2 minuty? Mogłam zjeść spokojnie, wiedząc, że na razie zmywanie na mnie nie czeka. Resztki jedzenia nie przyschły do patelni, więc umyłam ją znacznie szybciej, no i później zostały do umycia tylko talerze, więc też pozmywałam znacznie szybciej. Takie proste – a taka satysfakcja. Poziom zadowolenia rośnie, więc i nasze samopoczucie się poprawia – mamy więcej siły do kolejnych zadań i wyzwań! 🙂

Odpisuj na maile i sms-y od razu po przeczytaniu. Masz do wykonania jakiś telefon? Zadzwoń od razu. Muszę Ci się przyznać, że to jest akurat punkt, którego najbardziej nie lubię. Zwykle musiałam się do tego po prostu zmuszać, cały czas w głowie układając swoją „przemowę” 😉 Taka niechęć do telefonów wcale mi nie przeszła, ale odkąd mam zasadę, by zadzwonić jak najszybciej, nie zadręczam się tym przez pół dnia.

A to kolejna moja bolączka – odkładanie rzeczy na miejsce. No nic nie poradzę – tak to już jest, że jak wchodzę do pokoju to robię bałagan 😉 A w zasadzie robiłam – teraz staram się zawsze odkładać rzeczy na miejsce. W sumie zajmuje to czasem nawet tylko kilka sekund.

Takich przykładów można wymieniać chyba w nieskończoność. Mimo, że na początku może się wydawać, że 2 minuty to mało, naprawdę 2 minuty to całkiem sporo czasu! Dzięki temu będziesz bardziej produktywna i będziesz miała czystą głowę. Sama uwielbiam tą ulgę, kiedy widzę, że zrobiłam coś do czego wcześniej trudno byłoby mi się zabrać. Może u Ciebie będzie podobnie?

Zadanie zajmie Ci chwilkę? Nie zapisuj jej na liście zadań – 2 minuty i będziesz miała z głowy. Nie przekładaj na później, bo możesz zapomnieć, a przypomnisz sobie np. przed samym snem, albo w porze odpoczynku.

Zasada ta nie jest jakimś nowym wymysłem. Pochodzi z książki Davida Allena „Getting Things Done, czyli sztuka bezstresowej efektywności”, w której znajdziesz więcej informacji o tej zasadzie. Widzisz… i teraz przypomniało mi się, że miałam ją kupić. Zdążę w 2 minuty? Chyba tak! To kupię od razu i jeśli  znowu znajdę coś ciekawego to na pewno dam Ci znać.

 

Join the Conversation

1 Comment

  1. says: Karolina

    Świetne! Znałam to, choć przyznam, że nie zawsze stosuję 😉 Robienie czegoś od razu wynika chyba z tego, że jestem niecierpliwa, muszę wiedzieć już, teraz! Szkoda, że nie zawsze mam tak przy sprzątaniu 😉

Leave a comment
Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.