Obudź w dziecku bystrzaka!

Wiemy, że dzieci uczą się przez zabawę. Chłoną wszystko co je otacza, są ciekawe świata i na początku wszystko jest dla nich nowe i fascynujące. Zastanawiałaś się jednak, kiedyś czy są zabawy, które wpływają na rozwijający się mózg najlepiej?
Akurat jestem w trakcie czytania książki „Co tam się dzieje” Lise Eliot – fascynująca książka, która wiele aspektów dotyczących rozwoju mózgu dziecka wyjaśnia, także od strony biologii. Już kiedyś ją czytałam – jeszcze w pracy, zanim w ogóle myślałam o ciąży. Wtedy nie wydawała mi się taka fascynująca. Jednak teraz, kiedy sama jestem mamą, znalazłam tam mnóstwo ciekawych faktów i wskazówek. Dzięki niej, wpadłam na pomysł przygotowania dla Ciebie wpisu o zabawach, które będą szczególnie ważne dla mózgu Twojego malucha w pierwszych latach życia.

Odgrywanie ról 

To zabawa, która uczy jak regulować swoje zachowania społeczne. Badania pokazują, że zaangażowanie w nie do 5 roku życia będzie miało pozytywny wpływ na wskaźnik przyszłych sukcesów w nauce. Okazuje się też, że w trakcie takich scenek dzieci panują nad swoimi impulsami lepiej niż w innych sytuacjach. Trzy najważniejsze elementy takiej zabawy to: planowanie, jasne instrukcje i odpowiedni typ środowiska. Elementy te zostały określone przez program Narzędzia Umysłu. Pamiętam, że jako przedszkolak uwielbiałam takie zabawy – szczególnie zapadła mi w pamięć zabawa w sklep w piaskownicy, gdzie sprzedawałam babki z piasku. Nie pamiętam, czy wtedy ktoś mi to podpowiedział. Dzięki pokierowaniu dziecka, otwieramy w nim jego twórczy potencjał. Jednak program ten zakłada, że należy dzieci nieco nakierować – żeby stworzyły sobie jako taki scenariusz i później się go trzymać. Dzięki temu ćwiczą pamięć, bo muszą zapamiętać określone role/zachowania i samokontrolę – by trzymać się ustalonego planu.

Aktywność fizyczna

Zwykle maluchy same uwielbiają wszelkiego typu ruch – bieganie, skakanie itp. Ale warto pamiętać też o tym później. To nie nowość, że mózg lubi ruch. Wpływa nie tylko na nasze ciało, ale też psychikę. Nie inaczej jest u dzieci. Szczególnie efektywne są tu ćwiczenia aerobowe.
Warto od początku przyzwyczajać malucha do ruchu. A, że dzieci najlepiej uczą się przez naśladownictwo – warto ćwiczyć razem z dzieckiem. Jeśli masz wątpliwości czy znajdziesz czas, jakiś czas temu pisałam post z 10 sposobami na ćwiczenia z dzieckiem 🙂 Ruch to świetna zabawa: taniec w rytm melodii, śpiewanie i taniec, wszelkiego typu tory przeszkód, bieganie, podskoki. Sam nawet trening też może być fajną zabawą. Dziubdziak nie raz przychodzi do mnie i pyta czy poćwiczymy 😉 sam rozkłada matę i zaczyna od „prowadzenia pociągu” – to taki nasz bieg na rozgrzewkę i wesoło woła „ciuch ciuch”. Cierpliwości jest tak średnio na 15 minut, ale wiesz ile zna już ćwiczeń? Czasem nawet ćwiczy sam, dzięki temu widzę, że nawet kiedy się bawi, a ja ćwiczę sama to jednak co nieco obserwuje i w późniejszym czasie wykorzystuje do swojej zabawy.
ćwiczenia z dzieckiem

Postaw na różnorodność

Mózg dziecka czerpie korzyści z różnorodności codziennych doświadczeń – swobody ruchu, poznawania świata – warto zadbać by dziecko nie było zamknięte z każdej strony furtkami, zamknięte w kojcu/krzesełku. Otoczenie dziecka powinno być na tyle swobodne i bezpiecznie, by ciągle nie powtarzać „nie wolno”. A co z zabawkami? Tu liczy się jakość, a nie ilość, a w zasadzie różnorodność. Warto wymieniać zabawki  – to nie tylko sposób na to, by się one nie znudziły, ale też sposób na pozytywną stymulację jego mózgu. Źródła podają, by chować lub przenosić w inne miejsce zabawki co około tydzień.
Warto też odwiedzać z dzieckiem różne miejsca – park, las, sklep, wyjeżdżać na wycieczki itp. Poznawać innych ludzi i dzieci. Pamiętaj jednak, by dziecka nie przebodźcować i nie przesadzić z ilością „atrakcji”. Ważna jest równowaga i też czas na spokojną zabawę w domu.

Włącz muzykę

Jest też wiele badań, potwierdzających pozytywny wpływ muzyki na rozwój mózgu. Często badania prowadzono na muzyce Mozarta. Okazywało się, że dzieci, które słuchały złożonych rodzajów muzyki lub uczyły się grać na pianinie mają lepsze rozumowanie czasowo-przestrzenne. Badania prowadzono nie tylko na dzieciach, ale też studentach, sugerując, że doświadczenia muzyczne poprawią rozumowanie czasowo-przestrzenne w każdym wieku. Granie na pianinie angażuje nasz mózg, łączy ruchy palców, ich położenie, tony, czas trwania. Będąc dzieckiem uczyłam się gry na pianinie, później dostałam swój keybord i bardzo to lubiłam. Teraz gramy z Dziubdziakiem, ale szczerze mówiąc, nawet nie wiedziałam, że może mieć to takie korzyści. O wpływie muzyki w rozwoju dziecka, napisałam kiedyś cały wpis. Przeczytasz w nim, jak jeszcze muzyka wpływa na rozwój dziecka i z jakich zabaw warto skorzystać.

Mały chemik i fizyk

Jeśli obserwujesz nasz instagram może widziałaś, że kupiłam w ostatnim czasie książkę „Włam się do mózgu”, Radka Kotarskiego. Opisane są w niej metody skutecznego uczenia się. Jedną z nich jest  metoda terminatora. Nie chciałabym Ci zdradzać za dużo treści książki, ale chodzi tu o wcielanie w życie rzeczy, których się uczymy – zamianę teorii w praktykę. To może mieć zastosowanie w wielu zabawach, a jedną z nich może być domowe laboratorium. Może bardziej poważnie to brzmi niż mam na myśli – chodzi tu o proste zależności – taka chemia/fizyka dla przedszkolaka. Możesz wykorzystać wodę, olej, sodę, ocet,barwniki spożywcze.

Żeby ułatwić Ci zadanie znalazłam kilka bardzo prostych eksperymentów, które już przetestowaliśmy. Sprawdzą się dla dzieci w różnym wieku.

Chemiczne jojo

To eksperyment, którego nazwa chodziła za mną już od dłuższego czasu. Gdzieś migał mi na różnych blogach czy stronach. W końcu postanowiliśmy go zrobić.

Potrzebujesz:

  • opakowanie sody oczyszczonej
  • ocet
  • olej
  • barwnik spożywczy
  • 2 przezroczyste naczynia
  • strzykawkę

Do jednego naczynia nalej ocet i dodaj do niego barwnik. Do drugiego (większego) wlej opakowanie sody oczyszczonej i delikatnie dodaj olej.

Nabierz za pomocą strzykawki roztworu z octem, wkropl do naczynia z olejem i obserwujcie.

Jak to działa?

Krople octu opadają na dno naczynia i dotykają sody – w wyniku kontaktu octu (kwasu), sody (zasady) wytwarza się gaz – dwutlenek węgla – krople octu unoszą się do góry. Na powierzchni naczynia gaz ulatnia się i cięższe krople opadną znowu na dno.

chemiczne jojo

Malowanie mlekiem

To doświadczenie, które robiliśmy już parę razy.

Co potrzebujesz?

  • mleko
  • barwnik
  • płyn do mycia naczyń
  • patyczek do uszu/wykałaczka
  • duży, głębszy talerz

Na talerz wylej mleko i dodaj barwniki spożywcze lub wodę z farbką (strzykawką, łyżeczką). Następnie zamocz patyczek w płynie do mycia naczyń i dotknij mleka. Dzięki temu, że zmienia się napięcie powierzchniowe barwniki będą się ze sobą mieszać, tworząc coraz to nowe obrazy.

malowanie mlekiem

Musująca lawa

Ten eksperyment już kiedyś opisywałam. Robiliśmy go kilka razy.

Co potrzebujesz?

  • 3/4 szklanki oleju
  • 1/4 szklanki wody
  • barwnik spożywczy
  • tabletka musująca

Połącz wodę z barwnikiem spożywczym i wlej do oleju. Następnie dodajcie tabletkę musującą.

Czy utopimy olej?

Co potrzebujesz?

  • 3/4 szklanki wody
  • 5 łyżek oleju

Jeśli zdecydowałaś się zrobić poprzedni eksperyment, możecie poczekać kilka godzin – w butelce olej sam oddzieli się od wody. Wiemy, że olej nie zatopi się w wodzie, ale co będzie jeśli dodamy np. mydła lub soli? Sama byłam zaskoczona 🙂

Przywołaj deszcz

Deszcz w domu? To kolejna okazja do nauki, tym razem o zjawiskach atmosferycznych.

Co potrzebujesz?

  • szklankę z wrzącą wodą
  • talerz
  • lód

Na szklankę nałóż talerz z kostkami lodu – teraz zobaczcie, co stanie się na ściankach szklanki.

deszcz w szklance

3 stany skupienia wody

Takie laboratorium to też okazja do rozmowy i pokazania stanów skupienia wody – dlaczego woda zmienia swój stan i od czego jest to zależne. W zależności od wieku dziecka można przeprowadzić ten eksperyment krócej lub dłużej. W przypadku starszego dziecka, możecie omówić np. kolor lodu, próbować go rozbić, dotykać, omówić kształt. Następnie przełóż kostkę lodu do miski i zobaczcie, jak szybko się roztopi – żeby przyspieszyć ten proces możesz położyć miskę np. na kaloryferze. Teraz została nam para wodna – możesz przelać wodę do garnka, doprowadzić do wrzenia (tu możesz na początku wlać wodę do butelki i pokazać, jak dużo jest wody, następnie po gotowaniu, wlać z powrotem do butelki i wytłumaczyć dziecku, dlaczego jest jej mniej).

Co rozpuści się w wodzie?

Sól i cukier rozpuszczą się, ale np. w ryż, cząsteczki wody nie przenikną, więc się nie rozpuści. Możesz też nalać do jednej szklanki ciepłej wody, do drugiej zimnej i zobaczyć czy np. cukier rozpuści się szybciej w ciepłej czy zimnej wodzie.

Ciecz nienewtonowska

Jeśli ściągnęłaś już mojego e-booka z zabawami, wiesz, że to jeden z naszych najwcześniej wprowadzonych eksperymentów. I bardzo prosty. Wystarczą tylko dwa składniki mąka ziemniaczana i woda. Nasyp do miski mąki i dolewaj wody – w zależności od jej ilości masa będzie przelewała się przez ręce lub zastygała.

Wykorzystaj okresy sensytywne

O okresach sensytywnych, czyli okresach, szczególnej wrażliwości do rozwoju określonych umiejętności, już pisałam przy okazji postu na temat tego, jak nauczyć dziecko sprzątać. Okres sensytywny dla nauki mowy występuje u dzieci w wieku 1-4 lata i jest to czas, kiedy nauka języków przychodzi dzieciom bez wysiłku, więc warto to wykorzystać. Do tego celu możesz wykorzystać np. fiszki. Wybór nie jest przypadkowy – po lekturze książki „Włam się do mózgu”, wiedziałam, że fiszki są świetnym sposobem na zapamiętywanie informacji. Wiedziałam, też, że naukę ułatwi podział na kategorie i kolory i stworzyłam je pod tym kątem. Takie fiszki możesz przygotować sama – wystarczy, że dodasz obrazek – na jednej stronie podpis po polsku, a z drugiej w wybranym języku. Jeszcze trudniej będzie jeśli, na jednej stronie zadasz pytanie, a na drugiej będzie odpowiedź.

Jeśli subskrybujesz mój newsletter, sprawdź ostatniego maila z tym postem. Czeka tam na Ciebie mini zestaw fiszek. Pięć kategorii: warzywa, owoce, pogoda, zwierzęta, kształty – polsko – angielskie. Spokojnie możesz po pocięciu zastosować je też jako memory 🙂 Wystarczy je pociąć i skleić lub po prostu zgiąć. Memory, wiesz, że lubię – zawsze drukowałam gotowe. Teraz nakleję te na blok techniczny, więc na pewno posłużą nam dłużej.
memory do druku

Wspólnie spędzony czas

Wydawać by się mogło, że to ilość zajęć dodatkowych i kontaktów z innymi ma decydujące znaczenie. Ważniejsze są jednak bezpośrednie kontakty rodzica z dzieckiem  i zaangażowanie w zabawę. Ten czas zwany jest czasem wysokiej jakości i wpływa pozytywnie na późniejsze osiągnięcia w szkole. Małe dzieci potrzebują bliskości, poczucia bezpieczeństwa. W późniejszym czasie ważne jest oparcie w rodzicach. A wspólna zabawa to pełne zaangażowanie w te czynności – bez rozpraszaczy: telewizora, telefonu, rozmowy z innymi dorosłymi. Nie chodzi też np. o zabawy przypominające szkolne lekcje, ale po prostu czytanie książek, zabawy w śniegu, piasku, spacer. Pozwól też maluchowi pomagać Ci w codziennych czynnościach – praniu, zamiataniu itp. To nie tylko okazja do naśladowania Cię, ale też szansa na przyjrzenie się dorosłemu myśleniu.

Podobał Ci się ten wpis? Polub nas na Facebooku!

Bibliografia:
1.Eliot L. Co tam się dzieje? Jak rozwija się mózg i umysł w pierwszych latach życia. Media Rodzina, 2010.
2.Fernando Corominas, Wychowywać dziś, Budować rodzinę, 2006.
3.Kotarski R. Włam się do mózgu, Altenberg.
4.Medina J. Jak wychować szczęśliwe dziecko, Wydawnictwo Literackie, 2012.
Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.