Szczerze przyznam, że kiedy pierwszy raz usłyszałam i zobaczyłam książki obrazkowe nie byłam przekonana. Jak czytać książkę bez tekstu? Czy dla dziecka nie ma w nich za dużo szczegółów? Nie panuje duży bałagan? Czy w ogóle jest sens „czytać” takie pozycje? Na szczęście trafiły do naszej biblioteczki, a teraz mamy ich już całkiem sporo. Moje zdanie całkowicie się zmieniło. Uważam, że są to naprawdę fajne pozycje, które mogą nauczyć malucha, wielu rzeczy.
Jakich?
-
- książki angażują nie tylko dziecko, ale też rodzica, dzięki czemu bardzo efektywnie spędzicie razem czas – to też sprawia, że książki te również mają wiele walorów edukacyjnych,
-
- na jednej stronie książki, rozgrywa się wiele historii, dzięki czemu możliwość opowiadania jest mnóstwo – a dziecko uczy się tworzenia własnych opowieści
-
- możemy czytać daną książkę pod kątem jednego bohatera, a potem od początku pod kątem innego itd.
-
- można liczyć określone elementy np. zwierzęta duże, małe
-
- rozwijają wyobraźnię – książki obrazkowe pozwalają puścić wodze fantazji
-
- wyszukiwania poszczególnych elementów, dzięki czemu dziecko uczy się spostrzegawczości (im dziecko większe tym mniejszych szczegółów możemy szuka
-
- książki obrazkowe dają też możliwość czytania interaktywnego – zadawania pytań otwartych, podejmowania zainteresowań, zachęcania do przemyśleń. Dziecko staje się aktywnym uczestnikiem historii, co możliwe, że przekłada się na podwyższenie liczby punktów IQ – o takich ciekawych badaniach pisała kiedyś mataja
- dodatkowo możemy rozmawiać z dzieckiem na temat emocji poszczególnych bohaterów, decyzji, przed jakimi stoją, przewidywania przyszłych zdarzeń.
Książki są uniwersalne. Jeśli zastanawiasz się, czym razem pobawi się rodzeństwo w różnym wieku, może właśnie warto spróbować książek obrazkowych. Będą one ciekawe i dla maluszków i kilkulatków.
Ulica Czereśniowa, Wydawnictwo Dwie Siostry
Mam wrażenie, że najpopularniejsza książka obrazkowa dla dzieci. Jest cały cykl książek – na każdą porę roku i noc. My mamy właśnie Jesień i Noc. Myślę, że to w sam raz. Słyszałam, różne opinie. Część mam ma cały komplet, część uważa, że jedna czy dwie części wystarczą. Nie mam porównania z innymi, ale te dwie części w zupełności nam wystarczają, dlatego nie dokupowałam kolejnych części. Dziubdziakowi najbardziej podoba się noc i to ją najczęściej czytał. Czytał, bo teraz, kiedy Dziubdziak ma 3 lata, takie książki już interesują go mniej. Woli więcej treści i kiedy czytam. Ale w pierwszych trzech latach życia bardzo nam się sprawdzały. Format książki jest spory, więc nie zabieraliśmy jej nigdy w podróż, ale za to była dobra do czytania w domu. Kilka stron, twardych, kartonowych z wyraźnymi, kolorowymi ilustracjami, wciągną niejednego malucha.
Pociągi, Wydawnictwo Babaryba
Jedna z serii czterech książek obrazkowych, z sympatycznymi bohaterami i ciekawymi zdarzeniami. Pokazywałam ją na blogu już przy okazji postu na temat zabaw dla małych miłośników pociągów, więc jeśli taki temat to coś, co lubi Twój maluch, w poście przeczytasz nie tylko jej recenzję, ale znajdziesz też sporo pomysłów na zabawy z tematem pociągów.
Statki, łodzie, motorówki, Wydawnictwo Babaryba
Pełne kolorów karty, pokazują nam, tym razem kolejne środki transportu – statki, łodzie, motorówki. Obserwujemy, jak mija rejs statkiem i jakie części miasta zwiedzają, jego pasażerowie. Można też się przesiąść do łodzi policyjnej, motorówki, łódki, żaglówki. Odwiedzamy port, stocznię, idziemy na basen. Jest przytulna kawiarenka, budka z rybami i pomidorowa katastrofa 🙂 Dziubdziaka rozśmieszają szalone owce, które również można wyszukiwać na kolorowych kartkach książki i które mają dość ciekawe zadania 😉
Książki tematyczne mogą być wstępem do przygotowania dziecka do pierwszego rejsu statkiem, czy jak wcześniejsza jazdy pociągiem. W książce Statki, przyglądamy się pasażerom od momentu zakupu biletów do wieczornego powrotu do portu, opowiadając o tym co widzimy i dopowiadając historie poszczególnych bohaterów. O ich przygodach, emocjach.
Jedziemy na wycieczkę, Wydawnictwo Babaryba
Książka tych samych autorów, co poprzednia. Tym razem Jedziemy na wycieczkę. Ładna pogoda zachęca do wyjazdu. Zwiedzamy wieś, las, indiańską wioskę. Wieczorem bierzemy udział w ognisku. Kartki podobnie, jak w opisywanych książkach obrazkowych są twarde, obrazki wyraźne. Świetna pozycja na każdą porę roku, choć szczególnie latem, bo temat jest bardzo wakacyjny i można wykorzystać ją do rozmów o letnich aktywnościach. Dziubdziakowi bardzo spodobał się dmuchany krokodyl, którego „ścieżką” najczęściej idziemy podczas czytania tej książki. Z tyłu książki możemy poznać imiona wszystkich bohaterów i potem szukać ich na poszczególnych stronach książki i sprawdzić czym się zajmują.
Opowiem Ci mamo co robią auta, Nasza Księgarnia
Pozycja dla małych miłośników pojazdów. Samochody, traktory, autobusy, pociągi, czyli to co często maluchy lubią najbardziej. Sprawdzi się i dla maluszka i kilkulatka. Dodatkowo na stronach książki znajdujemy małe podpowiedzi np. trzeba policzyć traktory, znaleźć samochód, który się przewrócił. Czytana do znudzenia. Dziubdziak był zachwycony. Znajduje ją od czasu do czasu na półce i mimo tego, że mamy ją kilka lat cały czas do niej wraca. Wesołe, kolorowe ilustracje, sprawiają, że czyta się ją przyjemnie, a dzięki sporej ilości elementów, nuda nie jest możliwa.
Rok na wsi, Wydawnictwo Nasza Księgarnia
To pozycja dla miłośników zwierząt, przyrody i maszyn rolniczych. Książka przedstawia cykl życia mieszkańców wsi od stycznia do grudnia – można wykorzystać ją do nauki pór roku, nazw miesięcy. Dzieje się dużo, dlatego mam wrażenie, że dla ciut starszych maluchów (u nas sprawdziła się, kiedy Dziubdziak miał 2,5 roku i później). Ilustracje są stonowane, kartki grube, a sama książka bardzo porządnie wykonana. Czytana była z kilkadziesiąt razy, a Dziubdziak dzięki niej polubił wyszukiwanie elementów, bo dzięki temu, że ilustracje są dość szczegółowe, znalezienie ich zajmuje trochę czasu. Służyła u nas też do nauki liczenia.
Jak widzisz książek obrazkowych mamy całkiem sporo. Jeśli zastanawiasz się jak zachęcić dziecko do aktywnego czytania lub chciałabyś urozmaicić Waszą biblioteczkę, wypróbuj książkę obrazkową 🙂 Wszystkie, które mamy są godne polecenia. Nie mają bałaganu, są porządnie wykonane. Może któraś trafia w zainteresowania Twojego malucha? Albo któraś grafika bardziej przypadła Ci do gustu?
Daj znać, jak takie książki się u Was sprawdzają, a może dopiero teraz zastanawiasz się nad ich zakupem?
PS, Na kanale YouTube pojawił się nowy film w tym temacie 🙂 Zachęcam Cię do oglądania i subskrybowania mojego kanału 🙂
Podoba Ci się ten wpis? Polub nas na Facebooku 🙂
świetne propozycje- zdecydowanie książki obrazkowe maja ogromna moc rozwijania dziecka wyobraźni, słów ale i wiedzy
Sama jako dziecko uwielbiałam tego typu książki, a wtedy nie było ich za wiele, więc każdą ceniłam podwójnie 🙂
Mamy kilka obraźliwych książek, jednak na razie nie widzę więķszego zainteresowania niż tymi z treścią 😉