W ostatnim czasie wymyśliliśmy z tatą Dziubdziaka pomysł, który bardzo mi się spodobał! I właśnie jego chciałabym Ci dzisiaj pokazać jako inspirację na zabawę w weekend z dzieckiem. To jeden z najobszerniejszych postów na temat puzzli, jaki znajdziesz na moim blogu. A jednocześnie kilka pomysłów na aktywności i oryginalny prezent dla dziecka.
Zacznijmy od tego:
Dlaczego warto układać z dziećmi puzzle?
Muszę przyznać, że od dzieciństwa puzzle nie należały do moich ulubionych zabawek. Jednak zdecydowanie mają one wiele walorów edukacyjnych, więc staram się nie przekazywać tej niechęci moim dzieciom. Co więcej, jako mama, bardzo doceniam taką zabawę. Nogi mogą odpocząć od biegania, jest chwila ciszy i nauki skupienia uwagi. Staram się więc wyciągać puzzle często i czasem chłopcy chętnie ze mną coś układają.
Układanie puzzli ma wiele zalet:
- kształtują umiejętności przestrzenne (wg badań, dzieci, które układają puzzle w wieku 2-4 lat mają w przyszłości lepsze umiejętności przestrzenne),
- układanie puzzli łączone jest też z rozwijaniem umiejętności matematycznych, analizowania kształtów,
- uczą cierpliwości,
- zachęcają do skupienia uwagi,
- uczą rozwiązywania problemów,
- uczą wytrwałości – dążenia do celu,
- uczą rozpoznawania kształtów, kolorów,
- nauka radzenia sobie z porażką, gdy nie poradzą sobie z ułożeniem obrazka. Tu powstaje wspaniała okazja do nauki współpracy, pracy w grupie,
- wyciszają,
- wspierają motorykę małą i koordynację oko-ręka – w końcu chwytanie, obracanie małych elementów nie jest taką prostą sprawą dla najmłodszych,
- uczą logicznego myślenia,
- ćwiczą pamięć (to ważne nie tylko w przypadku dzieci, ale i dorosłych, w trosce o pamięć w podeszłym wieku.),
Dla dorosłego to również czas wyciszenia i odstresowania, czego czasem w codzienności brakuje. Co więcej wspólne zabawy wzmacniają więź z dzieckiem i budowanie zaufania, co potem procentuje przez całe życie.
Łączymy puzzle z wycieczką
Dwa tygodnie temu zabraliśmy chłopców na Biskupią Kopę. Był to pierwszy szczyt zdobyty przez Dziubdziaka, a teraz także i młodszego Malucha. Chodzimy w tamte okolice dość często, bo mamy niedaleko i szkoda, z tego nie korzystać. Tym razem dałam Dziubdziakowi aparat fotograficzny i zachęciłam do poprobówania swoich sił w robieniu zdjęć poza domem. W domu często pomaga, kiedy robimy zdjęcia książek dla Was na blog. Na dworze raczej robię ja 🙂 Po przyjeździe do domu, obejrzeliśmy zdjęcia i Dziubdziak wybrał te, które najbardziej się mu podobają. Na tej podstawie wybrałam jedno zdjęcie, które postanowiłam wydrukować w formie puzzli.
Puzzle ze zdjęcia?
Opcję personalizowania puzzli poznałam niedawno. Puzzle można zrobić według własnego pomysłu – z obrazka lub zdjęcia, więc jeśli nie znalazłaś puzzli o jakich marzy Twoje dziecko to idealne rozwiązanie. U nas jak wiecie, Dziubdziak na razie za puzzlami nie przepada, dlatego postawiłam na wspólne wspomnienia. W końcu jak czytałaś wyżej układanie puzzli ma mnóstwo zalet, więc co jakiś czas temat u nas powraca. Zamówienie złożyłam na stronie Wanapix.pl – wybrałam personalizowane prostokątne puzzle kartonowe – chyba najbardziej klasyczne. Dziubdziak nalegał na 280 elementów, ale następnym razem wybrałabym ich 100. Poszłoby szybciej i efekt nadal byłby zadowolający. Nie mniej liczbę puzzli polecam dostosować do wieku dziecka i jego umiejętności.
Efekt końcowy, podczas układania puzzli, do którego dążymy jest źródłem zadowolenia i pokazuje, że wysiłek się opłaca. Układając je razem, dziecko uczy się pracy w zespole – umiejętność, która przyda się w przyszłości. Dla podtrzymania efektu ułożone puzzle można włożyć do antyramy i powiesić w pokoju dziecka. Oprócz czasu spędzonego razem to okazja do rozmowy na temat obrazka – u nas okazja do wspominania górskiej wycieczki.
Sam obrazek wychodzi całkiem spory – 40×30 cm, więc kiedy go ułożymy na ścianie będzie wyglądał super.
Mieliśmy dodatkowo szczęście, że tydzień po naszej wycieczce za oknem padał deszcz. Czy puzzle nie są idealnym pomysłem na spędzenie czasu w domu? 🙂 Nic nas nie goniło i spokojnie mogliśmy dokładać kolejne elementy.
Co mogę Wam polecić to wybór zdjęcia, które nie jest samym niebem i trawą – no chyba, że lubicie puzzle i składanie wielu elementów 😀 Dziubdziak nie należy pod tym względem do cierpliwych i ja musiałam te trawy do siebie przykładać, co przez długi czas nie było proste i dla mnie. Kolory puzzli są wyraźne – nie mniej nasz obrazek ma tych kolorów mało. Polecam wybór zdjęcia, w którym znajduje się wiele kolorów elementów. Układanie trawy, która subtelnie różni się kolorami nie jest proste nawet jeśli jakość wydruku jest wysoka. Teraz gdybym mogła cofnąć czas wybrałabym zdjęcie wieży na Biskupiej Kopie, bo dzięki temu mielibyśmy budynek, niebo, góry, ziemię i byłoby znacznie łatwiej ułożyć obrazek. Ale cóż – człowiek uczy się na błędach, a Wy uczcie się na moich 😀 I zamawiajcie bardziej zróżnicowane kolorami 🙂 .
Tak będą wyglądać nasze puzzle ze zdjęcia 🙂 (wizualizację zawsze możecie zobaczyć na stronie przed zamówieniem). Całości jeszcze nie udało nam się ułożyć i na ten moment robimy sobie przerwę 😀
Zamówiłam wersję z pudełkiem, by można je było przechowywać. Na górze znajduje się zdjęcie, jako podpowiedź do układania.
Puzzle są rozłożone, zabezpieczone folią.
Cały pomysł wycieczki i tworzenia wspomnień ze zdjęcia uważam za świetny nie tylko dla siebie, ale też na prezent. Tym bardziej, że na stronie wanapix.pl znajdziecie nie tylko personalizowane puzzle, ale również wiele innych przedmiotów np. memory, kubki, magnesy. Można również wyszukiwać prezenty wg okazji, jak np. zbliżający się Dzień Taty.
Na koniec przypominajka z listą dlaczego warto układać puzzle 🙂
Post powstał w ramach współpracy z Wanapix.
Wspólne zdjęcia powstały w ramach sesji zdjęciowej wykonanej przez Katarzynę Trepner – Fotografie KaTe