„Niezbędnik spacerowy”, czyli jak wygląda moja torba do wózka

Zawsze uwielbiałam torebki. Nawet bezpośrednio przed porodem nie mogłam się powstrzymać i kupiłam kolejną, która teraz leży w szafie i czeka…w sumie nie wiem nawet, kiedy się doczeka, bo jak się skończy wiek wózkowy, to i tak będzie stanowczo za mała, żeby wyjść gdzieś z nią i z maluchem. Teraz, moją jedyną „torebką” jest torba na pieluchy. Duża, pojemna, w której jest milion potrzebnych, ale też milion niepotrzebnych rzeczy (te niepotrzebne, to te, które od 9 miesięcy noszę przy sobie, ale jeszcze nigdy nie użyłam – to tak podobnie, jak z ubraniami w szafie – „a może, kiedyś do nich schudnę?!” 😉 ) Wracając do tematu, dziś, za podpowiedzią jednej z czytelniczek, przedstawię Ci zawartość mojej „torebki”, z którą udaje się na każdy spacer, ale też na troszkę dalsze wyjazdy.

Co znajdziesz w mojej torbie?

  • 3 pampersy – tak, one to chyba najbardziej się przydają. Razem z matą do przewijania,
  • mata do przewijania,
  • 2 pieluchy tetrowe,
  • kocyk,
  • chusteczki nawilżane,
  • folia przeciwdeszczowa – już nie raz mi się zdarzało, że wychodziliśmy w pełnym słońcu, a wracaliśmy w deszczu,
  • krem z filtrem/krem na mróz i wiatr,
  • zapasowe ubranko, w razie gdyby coś z pieluszki się wymknęło,
  • sweterek, gdyby zrobiło się chłodniej,
  • szal do karmienia,
  • waciki higieniczne lub chusteczki jednorazowe,
  • grubsza lub cieńsza czapeczka (jeśli ubieram na spacer cieńszą, grubszą biorę ze sobą i odwrotnie),
  • skarpetki – to nasz nowy nabytek w torbie. Dziubdziak uwielbia ściągać skarpetki i wczoraj jedną zgubiliśmy podczas spaceru, więc jedna para zapasowa też chyba nam się kiedyś może jeszcze przydać,
  • 2 zabawki (małe grzechotki),
  • antybakteryjny żel do rąk.

Do tego mój portfel, klucze, pomadka nawilżająca, krem do rąk i telefon. Aa i jeszcze zawsze noszę przy sobie książkę lub gazetę, żeby móc sobie poczytać, kiedy mały sobie smacznie drzemie. Torba ledwo się domyka, ale jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby czegoś mi zabrakło, choć na spacerze mało z czego korzystam. Większość rzeczy przydaje się raczej na całodniowych wycieczkach.

PS. Zabieram też ze sobą wodę, ale na nią nie ma już miejsca w torbie, więc wożę ją w koszyku.

 Podziel się ze mną swoją torbą wózkową. A może masz jakiś sposób na niezbędne minimum? 

Join the Conversation

2 Comments

  1. says: Mamma Yody

    Wychodzimy z Yodą niemal codziennie i często wracamy dopiero wieczorem więc nasza torba jest dość duża. Oprócz zestawu do przewijania, zmiany ubranek i zabawek mamy też woreczek z jego kubkiem, sztućcami i przekąskami. Zwykle pakujemy też materiałowy fotelik do przywiązywania na niemal każdym krześle.

Leave a comment
Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.