Jeśli jesteś ze mną już od jakiegoś czasu, na pewno wiesz, że jestem doradcą noszenia w chustach i nosidłach miękkich. Po kursie, cały czas interesuje się tematem, jeżdżę na konferencje, czytam i cały czas brakowało mi statystyk dotyczących chustonoszenia. Celem mojego badania, było więc poznanie motywów rozpoczęcia przygody z chustą, momentu, kiedy ta decyzja zapada i innych kwestii, które pomogą mi nieco usystematyzować wiedzę na ten temat. Postanowiłam stworzyć ankietę, przeznaczoną dla chustorodziców, które pozwolą mi poznać chustoświat w liczbach 🙂
Prosząc o wypełnienie ankiety, chciałam zebrać przynajmniej 100 głosów, żeby badanie miało sens. Ostateczna liczba osób, które wzięły udział w badaniu przerosło moje oczekiwania – ankietę wypełniły aż 534 osoby. Myślę, więc, że wiedza z niego uzyskana będzie cenniejsza, niż na początku sądziłam.
Pytań było 7 – chciałam, żeby ankieta była krótka, by jak najwięcej osób zdecydowało się ją wypełnić. Ankietę stworzyłam korzystając z formularza Google, a wypromowałam poprzez serwis Facebook, w grupach zrzeszających noszących rodziców. Wypełnienie ankiety było dobrowolne i była ona anonimowa. Wszystkie pytania miały formę zamkniętą z możliwością jednokrotnego lub wielokrotnego wyboru, z dodatkowym pole na uwagi, gdzie rodzic mógł dopisać własne przemyślenia dotyczące danego pytania.
Ankietę wypełniły 534 osoby, w tym 532 udzieliło odpowiedzi na wszystkie zadane pytania. Ankieta była przeprowadzona w październiku 2017 r.
Wyniki
Jaka jest motywacja do noszenia?
Pierwsze pytanie, zawarte w ankiecie dotyczyło motywacji rozpoczęcia noszenia. Było to pytanie zamknięte, z możliwością wielokrotnej odpowiedzi i dopisania własnych punktów. Większość osób, podawała bliskość 64,4% (343 osoby), a aż 89% doceniła wolne ręce (45,4% – 242 osoby), mobilność i swobodę (43,5% – 232 osoby). 26,1% miało starsze dzieci (139 osób), w tym 39 osób zaznaczyło wyłącznie odpowiedź, że ze względu na starsze rodzeństwo, zdecydowała się na noszenie.
Wiele osób skorzystało również z miejsca na dopisanie własnych odpowiedzi. Wśród nich pojawiały się takie odpowiedzi: chusta jest jedynym sposobem na uspokojenie dziecka, zasypianie, pomoc w ząbkowaniu, kolkach i sposób na nieodkładalność. Odciążenie pleców i rąk. Mama wcześniaka w ten sposób przedłużyła kangurowanie. Pomoc w terapii dysplazji bioder – zalecenie ortopedy. Dziecko nie lubi wózka. Chęć zapewnienia odpowiedniego sposobu noszenia, zabawa radość. Jedna mama podała, że noszenie w chuście jest po prostu piękne i dlatego zdecydowała się na noszenie.
Czy dziecko przyzwyczaja się do noszenia?
Wiele kobiet zanim zostanie mamami, boi się nosić dziecko „żeby się nie przyzwyczaiło”. Takie podejście czasem z nimi zostaje, ale o tym jest już wpis, w którym opisałam, jak badania naukowe odnoszą się do tego mitu. Zapytałam więc noszące mamy, czy czują, że ich dziecko przyzwyczaiło się do noszenia. W tej kwestii była bardzo wysoka jednomyślność – 85,6 % (456 ankietowanych) rodziców, uważa, że dziecko nie przyzwyczaiło się przez noszenia w chuście do noszenia. Tylko 7,5% (40) rodziców uznało, że tak, a 6,9% (37 ankietowanych) nie miało zdania.
Wiązanie jest łatwe czy trudne?
Jako, że jestem doradcą noszenia interesowały mnie też kwestie dotyczące wiązań – czy nauka sprawiła trudność, czy korzystali z pomocy doradcy i jakie jest ulubione wiązanie.
66% (351 osób) rodziców podało, że nauka wiązania przyszła im z łatwością – dlaczego o to pytałam? Bo wiele mam boi się wiązania – widzą długi kawał materiału i są przerażone 🙂 Boją się, że nie dadzą rady, tymczasem, kiedy wychodzę mówią, że nie sądziły, że to takie łatwe 🙂 34%, czyli 181 osób uznało, że wiązanie nie przyszło im łatwo.
Faktycznie nauczenie się wiązania nie jest trudne, ale na pewno wymaga cierpliwości, treningu, nauki współpracy z dzieckiem. Nie zawsze maluch będzie cierpliwy, więc warto się na to przygotować. Na początku nauki wiązanie zajmuje nieco dłużej, z czasem, po dojściu do wprawy idzie to bardzo sprawnie i na prawdę nie wiadomo, co sprawiało nam takie trudności.
W jaki sposób nauczyłaś się wiązać?
53,5% (285) rodziców korzystało przy nauce wiązania z konsultacji z doradcą noszenia. Myślę, że to całkiem sporo, ponieważ zawód doradcy noszenia nie jest wszystkim znanym i nie każdy wie, że przy nauce wiązania można skorzystać z pomocy. Nadal rośnie również świadomość odnośnie samych korzyści, płynących z faktu noszenia i zadbania o bezpieczeństwo prawidłowej pozycji.
33,2% (177) korzystało z pomocy filmików internetowych. Filmików w sieci jest mnóstwo, warto trafić na dobry, by nie popełnić błędów, które mogą spowodować, że wiązanie nie wyda się bezpieczne/wygodne. To łącznie 86,7% głosów.
Tych sposobów było jednak znacznie więcej – 2,4% korzystało z pomocy grup chustowych na Facebooku, od koleżanki (3,4% – 18 osób), z instrukcji dołączonej do chusty (8 głosów), zajęcia tańca w chuście (1 głos), spotkania mam (4 głosy), żona (1 głos), kurs na doradcę noszenia (1 głos).
Jakie jest ulubione wiązanie?
W pytaniu zaznaczyłam 3 najpopularniejsze wiązania – kangur, kieszonkę i plecak prosty. W odpowiedziach znalazły się dodatkowo – 2x, plecak z koszulką, chusta kółkowa. Jeśli chodzi o ulubione wiązania, zdecydowaną przewagę miała kieszonka 45,6% (243 osoby), na drugim miejscu znalazł się kangurek 24,4% (130) , a na trzecim plecak prosty 21,4% (114).
W tym pytaniu chętnie podrążyłabym głębiej – dlaczego takie,a nie inne, ile rodzic zna wiązań. Często jest tak, że z filmiku, czy od koleżanki znamy tylko jedno wiązanie – kieszonka jest wiązaniem popularnym i ma moim zdaniem dobrą sławę w internecie – jest przedstawiana, jako łatwe wiązanie, więc sporo osób może się do niej przekonać. Sama, jako pierwszą poznałam właśnie kieszonkę i nie wiedziałam, że może być coś lepszego (czytaj kangur 😉 ). Jest lepszy dla naszego dna miednicy, daje mniejsze odwiedzenie nóżek u noworodka, a przy starszym dziecku znacznie mniej odczuwa się ciężar dziecka podczas noszenia z przodu. To nie wszystkie zalety. Jednak kangur, cieszy się sławą wiązania trudnego, który na pierwszy rzut oka również na takie wygląda. Wystarczy jednak raz spróbować, by przekonać się, że nie jest to wcale trudniejsze wiązanie od kieszonki.
Warto byłoby również zapytać rodziców, czy mieli porównanie innych wiązań – często kieszonka jest po prostu jedynym wiązaniem, jakie rodzic zna, więc tym samym będzie tym ulubionym.
Porównałam kwestię nauki wiązania tych dwóch najczęściej wybieranych wiązań, tzn. kieszonki i kangurka. Nieco ponad połowa – 56% ( 136 osób), nauczyło się kieszonki podczas konsultacji z doradcą. Z kolei kangurka z doradcą uczyło się 60%.
Kiedy zapada decyzja o noszeniu?
Zastanawiałam się również, kiedy mamy podejmują decyzję o noszeniu. Okazuje się, że nieco ponad połowa ankietowanych podjęła decyzję już w ciąży – 50,7%. Wydaje mi się, że te mamy, które brały udział w pogadankach w szkole rodzenia lub miały noszących znajomych. Jako doradca, prowadząc takie pogadanki, często widzę, że jest to pierwszy moment, w którym przyszli rodzice spotykają się z tym tematem. Kolki, ząbkowanie, problemy z zasypianiem, maluchy, które są bardziej wymagające – te i wiele innych powodów sprawiają, że również w późniejszym czasie rodzice sięgają po chusty – 33,2% w pierwszych tygodniach życia (177 osób), 15% później (80 osób). Natomiast 1,1% zdecydowała o tym, jeszcze przed ciążą. Jestem ciekawa tych motywów – tu konieczne byłoby pytanie otwarte. Chciałabym kiedyś zgłębić ten temat.
Wiek
80% (428) ankietowanych było w wieku 24-34 lata, co jednak nie powinno dziwić – serwis Facebook największą popularnością cieszy się właśnie wśród osób w tej grupie wiekowej (25-34), choć niewiele mniej popularny jest przedział wiekowy 15-24, a w przypadku chustnoszenia akurat różnica jest ogromna. Wśród ankietowanych tylko 8,2% (44 osoby), były w wieku do 24 lat. Z kolei w wieku 35-42 lata były 62 mamy (11,6%). Na pewno, ma na to również wpływ przesunięcie najwyższej płodności kobiet z wieku 20-24 lat, do grup 25-29 i 30-34 lata – w tych grupach płodność kobiet jest prawie równa.
Podsumowanie
Na podstawie badań stworzyłam infografikę: