Od jakiegoś czasu Dziubdziak zadaje coraz więcej trudniejszych pytań. Dlatego postanowiłam to wykorzystać i w naszych nowościach pojawiły się inne tematy niż dotychczas. A że wczoraj obchodziliśmy Dzień Ziemi, sprężyłam się z recenzją, żebyś mogła zorientować się czy będzie to coś dla Ciebie 🙂
Dziś pora na nowy temat – ekologię. Każda pora roku na taki temat jest dobra, ale wiosna i lato będą jeszcze bardziej temu sprzyjały. Wycieczki, spacery w lesie, to dobry punkt wyjścia do rozmowy o ochronie przyrody. Poznajemy zwierzęta, rośliny, owady. Można zasadzić własne kwiaty, warzywa, owoce i dbać o nie, dzięki czemu dziecko zrozumie, że by roślina rosła potrzeba cierpliwości, wody, światła. Dbania o nią.
Szczerze przyznam, że nie jestem bardzo zakręcona na tym punkcie, a temat traktuję raczej zdroworozsądkowo – bez przesady w żadną ze stron, ale temat zdrowia jest też powiązany z ekologią, więc tego tematu w naszym domu nie mogło zabraknąć. A tym teraz pomaga mi nowa książko-gra Księga Zabaw Ratujmy Ziemię.
W naszym domu segregujemy śmieci, więc tu Dziubdziak wiedział, o co chodzi. Poznawał też ostatnio pory roku, więc tu jeszcze znalazł dodatkowo informacje o sezonowych owocach i warzywach – ta strona przyciągnęła jego uwagę, ze względu na kręcące się koło i zmieniające się okienka. Oszczędzanie wody, energii – to też to, na co szczególnie zwracałam uwagę.
Dziubdziak zdaje sobie sprawę z wielu rzeczy w tym temacie, a dzięki tej książce ma potwierdzenie, że np. nie powinno się trzymać długo otwartej lodówki, to nie tylko mój wymysł 😉 ale też ma to faktyczny sens. Dowiedział się też, że palma to trawa i jak może oszczędzać energię. Zastanawiał się też dlaczego ludzie wyrzucają śmieci i chciał je zbierać, więc pomyślałam, że trzeba co nieco ten temat pociągnąć. Takie wiadomości przyswoi już najmłodszy maluch, a książki to zawsze dobry pomysł, by te wiadomości usystematyzować.
Ratujmy Ziemię to nie tylko książka, ale też gra planszowa, otwierane okienka i inne ruchome elementy, co sprzyja przyswajaniu wiedzy. W książce znajdziecie wiele ekologicznych porad, które zwiększą świadomość w tym temacie. Pokazuje, jak dbać o środowisko, uwrażliwia na los roślin, zwierząt i ludzi.
Jeśli obserwujesz nas na Instagramie, wiesz, że Dziubdziak lubi maskonury. Jednak książek w tym temacie za wiele nie ma – w zasadzie nie znalazłam nic specjalnego. A tu akurat niespodzianka, bo właśnie w grze, która znajduje się w książce, jako jeden z pionków, jest właśnie maskonur, więc za to dodatkowy plus, bo całkiem przypadkiem taki „bonus” się trafił 🙂
Najbardziej spodobała się Dziubdziakowi gra i koło, dzięki któremu można zobaczyć sezonowość warzyw i owoców. Z drugiej strony płynie rzeka i dojrzewają pomidory. To dobry punkt wyjścia do rozmowy właśnie o uprawie warzyw, owoców, poznania ich i dodatkowo pór roku, o których nieco więcej napiszę już w następnym poście.
Bardzo spodobały się też Dziubdziakowi ekoznaczki, które przypominają kilka zasad bycia eko. Proste i fajne. Na pewno taką harmonijkę wykorzystam też w innych zabawach np. w poszukiwacza skarbu.
Wydanie jest bardzo ładne – kolorowe obrazki, twarda oprawa. Do tego ruchome elementy, gra. Fajnie byłoby mieć takie wydanie książek, w wielu innych tematach. Taka różnorodność sprawia, że nawet z pozoru niezbyt ciekawy temat, staje się dla dziecka bardzo atrakcyjny.
Myślę, że jest to fajna pozycja, nawet jeśli ten temat nie do końca nas przekonuje. Pokaże, że warto dbać o naszą planetę i jeśli będziemy chcieli, wprowadzić drobne zmiany. Rodzice są najlepszym przykładem dla dziecka, więc jeśli tylko chcesz zapoznać dziecko z ekologią to ta pozycja będzie dla Was idealna.
Jestem ciekawa, jak podchodzisz do tematu ekologii?
Podoba Ci się ten wpis? Polub nas na Facebooku 🙂
Muszę poszukać tej książeczki, to właściwy czas, aby zacząć z dziećmi rozmowy na ten temat. Aczkolwiek idea zero waste wydaje mi się zbyt radykalna, to jestem zdania, że o planetę dbać trzeba. I najlepiej uczyć się tego od najmłodszych lat. Dzięki za podpowiedź!
dziękuję za komentarz 🙂 to prawda, warto takie zasady pokazywać od najmłodszych lat, to na pewno zwiększy szanse, że dziecko będzie bardziej wrażliwe na tą tematykę 🙂
Super artykuł i bardzo ciekawa książeczka! Dzieci bardzo szybko „łapią” ekologiczne nawyki. Z doświadczenia wiem, że najlepiej zachęcić malucha przez jakieś książeczki, gry, puzzle zahaczające o tematykę ekologii. U nas w domu sprawdziła się książki „Ada i Romek. Ekomisja”