Książki, które „rozmawiają” z Twoim dzieckiem i zachęcą je do aktywnego czytania – Herve Tullet

Miałam wrażenie, że dość późno, choć jak się okazało, zachwycają się nimi nawet 5-latki, trafiły do nas książki Herve Tulleta. Widziałam już je dawno temu, ale kto, wie może nawet dobrze, że trafiły do nas teraz, po trzecich urodzinach Dziubdziaka, bo w pełni z nich skorzysta. Choć z tego, co wiem to sprawdzają się już sporo wcześniej. Możesz po nie sięgnąć, kiedy dziecko wykazuje zainteresowanie wspólnym czytaniem. Książki te rozmawiają z Twoim dzieckiem, dzięki czemu „wspólne czytanie” nabiera tu dosłownego znaczenia 🙂 Książki są z nami niedługo, ale po komentarzach czytelniczek na Facebooku, postanowiłam sprężyć się z recenzją, byś miała jeszcze czas kupić je przez Mikołajkami lub świętami 🙂 A czy warto? Zobacz poniżej 🙂

Zaczynam od naszych trzech zdecydowanych ulubieńców:

Turlututu – Gdzie jesteś?

Turlututu zaprasza malucha do wspólnej zabawy. W książce poznacie też Tarlatatę i Gryzmołstwora, który bardzo przypadł Dziubdziakowi do gustu. Książka spodobała mu się tak bardzo, że przez te kilka dni nauczył się jej na pamięć 😉 Wypowiadamy zaklęcia, pomagamy Turlututu schować się przez Gryzmołstworem. Sporo zdań skierowanych do dziecka i zachęcających je do interakcji. Turltutu jest za chudy? Naciśnij tu i tu. Turlututu jest źle narysowany? Trzeba zmyć go swoją rączką i potem od początku namalować i pokolorować magicznym paluszkiem. Na końcu książki Turlututu pyta, czy przeczytamy jego książkę jeszcze raz i Dziubdziak nigdy nie odmówił 😉 U nas hit. Chętnie nabędziemy kolejne pozycje o Turlututu.

Zdecydowanie warta kupienia. Możesz ją kupić na stronie wydawnictwa Babaryba i również zobaczyć film z recenzją. Na pewno taki film pojawi się też u mnie na kanale YouTube, ale może być to już po świętach.

 

tullet turlututu

Och!

Och! to kolejna świetna pozycja, tym razem zachęcająca do mówienia i śpiewania. Zaczarowana książka pełna dźwięków. Tak, jak w przypadku Turlututu, na stronie wydawnictwa znajdziesz fajny film na temat tej książki. Dziecko poznaje dźwięki, rytm. Będzie śpiewać, śmiać się i mówić, jak robot. Poznajemy tu kropki Och!,Ach! i Łał!, które śpiewają, rozmawiają, a nawet się kłócą i potem je godzimy.Najbardziej Dziubdziaka ujęła strona ze skakaniem do basenu i zawsze, kiedy chce ją czytać, mówi, że tą gdzie się skacze 🙂 Bardzo angażująca i zabawna. Przy okazji dziecko poznaje też pojęcia „cicho”, „głośno” i jest też nauka liczenia do 5.

och tullet

Naciśnij mnie

Nie bez powodu stała się ona światowym bestsellerem. Ona jako pierwsza trafiła do naszej biblioteczki, dzięki babci Dziubdziaka i to właśnie przez to, że tak bardzo zachwyciła ona Dziubdziaka chciałam mieć kolejne pozycje w naszej biblioteczce. Jak widzisz wcale się nie pomyliłam i inne też są strzałami w dziesiątkę 🙂 W dodatku każda z nich jest bardzo ładnie wydana – myślę, że będzie dobrym prezentem nie tylko dla naszych maluchów, ale też innych dzieci, jeśli czegoś szukasz. W książce naciskamy kropki, pocieramy i patrzymy, co dzieje się na następnych kartkach. Przekręcamy książkę, dmuchamy i to, co Dziubdziakowi najbardziej się spodobało klaszczemy i patrzymy jak kropki stają się większe i większe…Masz ochotę sprawdzić, czy jest taka fajna? 🙂 Możesz ją kupić tutaj.

naciśnij mnie tullet

Dwie kolejne książki czytamy rzadziej, ale tak jak pisałam na początku, mamy je krótko, więc niedługo może się to zmienić 🙂 Zwykle jest to u nas tak, że czytamy pozycje, które się spodobają do znudzenia 😉 A potem sięgamy po kolejne.

Kolory

Twój maluch lubi malować? Powinien pokochać tą książkę 🙂 A na dodatek, jeśli lubi malować, a nie lubi się brudzić 😉 A jak się lubi brudzić to też po czytaniu możecie od razu zrobić to samo na kartkach 🙂 Kiedy Dziubdział był mały bardzo lubił farby, teraz już mniej, za to książki uwielbia, więc w taki sposób mogłam mu pokazać, jak powstają kolory 🙂 Nie angażuje już tak mocno (przynajmniej mojego malucha), jak trzy poprzednie, ale jest kolejną, świetnie zrobioną i wydaną pozycją. Zobacz trailer reklamowy i zobacz, czy stanie się u Was hitem tutaj. Książka uczy podstawowych kolorów, tego jak powstają z nich inne kolory. Co się stanie, kiedy połączymy żółty z niebieskim? Zatrzaśnij książkę i zobacz, jaki kolor powstanie. Nabierz paluszkiem jeden kolor, na drugi – takie czary 🙂 Jak rozjaśnić lub przyciemnić kolory. Nauka o kolorach w formie zabawy – na to nigdy nie jest za wcześnie. Bawimy się kolorami, mieszamy i to wszystko bez bałaganu i z czystymi rękami 😉

kolory tullet

Porysuj mnie

To nowość. Książka do kolorowania, rysowania. Pełna zadań i zabaw – kolorowania, rysowania, ozdabiania kropek, które znamy z książek.  Zajmie dziecko na dłużej, bo stron jest mnóstwo. Na każdej stronie są inne zadania do wykonania – Dziubdziak zdecydował się na robienie pętelek między kółkami i bardzo go to bawiło 🙂 Ale chyba na tą książkę jest u nas jeszcze za wcześnie. Są zadania, które potrafi zrobić np. narysować kropkę w kropce, pętelkę czy połączyć dwie kropki tego samego koloru, ale sporo zadań, które dla mojego trzylatka są jeszcze za trudne. Dorysowywanie kształtów, zdobienie – na to chyba jeszcze trzeba chwilę czasu, choć nie zaszkodzi spróbować 🙂 Choć tak, jak w przypadku książek, myślę, że sprawdzą się już dla sporo młodszych dzieci (może koło 1,5 roku?), tak myślę, że tu trzeba poczekać do momentu trochę pewniejszego trzymania kredki i ołówka i nieco większej precyzji. Tym bardziej, jeśli zależy nam na tym, żeby dziecko skorzystało z tych zadań, a nie rysowało po swojemu po każdej stronie. Kupisz ją m.in. na tej stronie. 

.porysuj mnie

Masz już książki Herve Tulleta w swojej bibliotecze? A może teraz zachęciłam Cię do nabycia któreś pozycji? 

Podoba Ci się ten wpis? Polub nas na Facebooku 🙂

Join the Conversation

1 Comment

Leave a comment
Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.