Pewnie jeszcze pamiętasz, bo pisałam go całkiem niedawno – post na temat zabaw dla niemowlaka. Jednym z punktów, które wtedy wymieniałam były piłki – kilka dni temu pomyślałam sobie, że takie niepozorne piłeczki zasługują na swój osobny post 🙂 Tym bardziej, że coraz częściej za oknem pada deszcz, więc więcej czasu spędzamy w domu.
Na początku zastanawiałam się czy w ogóle je kupować. Bardzo chciałam suchy basen, bo gdy byłam mała uwielbiałam to i pomyślałam, że Dziubdziak też będzie miał frajdę. W suchym basenie na razie frajdy nie ma – myślę, że to kwestia wieku – jeszcze do tego dorośnie 🙂 Już bym myślała, że piłeczki spisane na straty, a jednak to nasza najlepsza kupiona zabawka. Dziubdziak wymyśla coraz to nowe zabawy. Ja też dorzuciłam swoje trzy grosze i tak powstała dla Ciebie lista zabaw, do których możesz wykorzystać takie piłeczki. Najlepsze jest to, że mamy je już od początku lipca i nadal są najbardziej zajmującą zabawką.
Wszystkie te zabawy sprawdzą się w pomieszczeniu podczas deszczowej pogody.
W co się bawić z niemowlakiem i roczniakiem?
- wrzucanie i wyrzucanie piłek z miski – to zdecydowanie ulubiona zabawa mojego malucha – wrzuca piłki do miski, podnosi nad głowę i wysypuje je na siebie. Zawsze bawi go to tak samo 🙂
- wkładanie i wyjmowanie piłek z pudełka – miski, pudełka, kartonu, szuflady, czekogolwiek nie wymyślisz,
- rzucanie – do celu do tej samej miski/pudełka – pokaż jak rzucać do niego piłki z niewielkiej odległości (potem możesz utrudniać zadanie odsuwając pudełko coraz dalej). Możesz też zachęcić malucha, by rzucał do Ciebie,
- ostatnio Dziubuś upodobał sobie zabawę w rzucanie piłki jak najwyżej nad głowę – kiedyś bawiło go patrzenie jak ja to robię, a teraz już sam próbuje mnie naśladować,
- toczenie – po podłodze, po krześle, meblach,
- zrzucanie ze schodów i wrzucanie na schody – wiadomo, że cały czas pod nadzorem. Dużo śmiechu, kiedy piłeczki odbijają się od schodków,
- możesz też położyć nakładkę na przewijak, tak by była ułożona pod pewnym kątem – pokaż maluchowi, że może puszczać je z samej góry – taka zjeżdżalnia dla piłek,
- to też super zabawka do kąpieli – w wannie czy w basenie – można je łapać, rzucać nimi, łowić,
- do suchego basenu – czyli w zasadzie „właściwe” zastosowanie piłeczek 🙂
- do nauki kolorów – oprócz nazywania ich podczas zabawy, możesz np. grupować je kolorami i jeśli dziecko jest już odpowiednio duże, zachęcić do dopasowania kulek do innych przedmiotów tego samego koloru np. my mamy pomarańczowe piłki, więc sprawdziłaby się tu pomarańcza, marchewka itp.
- do nauki pojęcia ilości – piłek jest mniej, więcej, dwie, trzy itd.
- można też przesuwać je na podłodze rożnymi przedmiotami – u nas służyła do tego np. zmiotka, łopatka – taka mini gra w golfa tylko bez dołka 😉 W późniejszym czasie można toczyć piłeczkę do dziury w kartonie,
- domowe kręgle – możesz poustawiać puste butelki po wodzie lub kubki i dziecko może próbować przewrócić je piłeczką,
- wkładanie piłek do formy po muffinkach,
- zabawa w piłkę nożną – zachęć dziecko do kopania piłki do określonego celu, który posłuży Wam za bramkę,
- zabawa w chowanego – piłki można chować i zachęcić malucha do szukania – w zależności od wieku możesz chować je w bardziej oczywiste miejsca np. pod bluzkę, a wraz z upływem czasu to zadanie utrudniać,
- zdmuchiwanie piłek np. ze stołu,
- dla maluszków taka piłeczka może służyć już do wzmacniania mięśni w leżeniu na brzuszku, a potem być zachętą do raczkowania.
A co po skończonej zabawie? Zachęć dziecko, by pomogło Ci posprzątać wszystkie piłeczki. W końcu dobre nawyki warto wprowadzać od samego początku, a szukanie piłeczek po wszystkich zakamarkach i chowanie ich do pudełka też jest super zabawą 🙂
A jakie Wy macie ulubione zabawy? Macie jeszcze jakieś pomysły na wykorzystanie piłeczek?
Podoba Ci się ten wpis? Polub nas na Facebooku 🙂
Te baseny z piłeczkami są boskie. Moja koleżanka ma sklep z takimi zabawkami, akcesoriami, itp. Uwielbiam te zabawki dla dzieci sama bym mogła taki mieć 😉
Ja też bym mogła 😉 chętnie pozjeżdżałabym sobie ze zjeżdżalni do kulek hehe 🙂
WoW ! Świetna lista 🙂 Co prawda moja Majuch już zdecydowanie za duża – a piłek nigdy nie lubiła i do tej pory nie znosi zjeżdżać do nich w figloraju, ale może drugie polubi 🙂
Jak polubi to polecam, zajmują na bardzo długo 🙂
Właśnie dziś wybierałam się po coś dla mojej małej 8 miesięcznej córki. Dzięki za inspiracje. takie proste a takie fajne:) Na bank wykorzystam i to jeszcze dziś:)
Bardzo się cieszę! Mam nadzieję, że się sprawdzą 🙂
Piłeczki mamy i lubimy, bo potrafią zająć na dosyć długi czas. Nigdy nie miałyśmy do nich basenu, ale moja Melushka zawsze miała tysiąc innych pomysłów na ich wykorzystanie. Dlatego też świetnie, że podajesz inne przykłady, niż tylko basen☺
Właśnie u nas też na razie sprawdza się wszystko oprócz basenu 😉
Moi synowie są aktualnie w takim wieku, że piłka ma dla nich wyłącznie jedno znaczenie – rozgrywanie meczów i strzelanie goli 🙂
Moja córka bardzo lubiła i do tej pory lubi piłki A suchy basen to był dla niej raj