Codzienne spacery na stałe weszły do mojego planu dnia, kiedy urodził się Dziubdziak. Chciałam wzmacniać jego odporność i zawsze spacer dawał mi też energię na resztę dnia. Kiedy urodził się drugi Maluch, zdarzało nam się rezygnować ze spaceru, kiedy padał deszcz, choć od pewnego czasu postanowiłam też nie rezygnować ze spaceru ze względu na pogodę. W końcu zabawa w deszczu też jest fajna 🙂
Na dworze korzystamy ze słońca, deszczu, śniegu – choć w tym poście skupię się głównie na zabawach w okresie wiosenno-letnim.
Przede wszystkim wychodzenie na dwór to też korzystanie z poszczególnych pór roku i ich poznawanie. By pobudzić zainteresowanie porami roku, wychodźcie z domu i obserwujcie, co się zmieniło. Możesz też wykorzystać aparat fotograficzny. Zrobić zdjęcie, jakieś charakterystycznemu miejscu i potem pokazać dziecku, jak wygląda w poszczególnych porach roku. Pory roku mają też swoje zapachy. Koszona trawa, ognisko, krem przeciwsłoneczny.
Korzyści z ruchu na dworze jest mnóstwo!
Mało który maluch nie lubi zabaw na świeżym powietrzu. Ruch jest potrzebny do prawidłowego rozwoju, więc warto korzystać z okazji. Zabawy ruchowe sprawiają, że kształtuje się poczucie równowagi, sprawność mięśni, precyzja ruchów, zręczność. Do tego dziecko wyszaleje się i rozładuje nagromadzoną energię. Swobodny, wszechstronny ruch to też sposób na zapobieganie wadom postawy. Ruch, a szczególnie na dworze, wpłynie też pozytywnie na sen, apetyt i zdrowie dziecka. Same korzyści.
Zabawy z niemowlętami
Warto od początku przyzwyczajać malucha do ruchu. A, że dzieci najlepiej uczą się przez naśladownictwo – warto np. ćwiczyć razem z dzieckiem. Ćwiczyć z wózkiem, w chuście, udawaj most, by dziecko mogło pod Tobą pełzać. eśli dziecko raczkuje możecie urządzić wyścigi na kolanach. Będąc kawałek przed dzieckiem możesz zachęcić je do gonienia Cię. Raczkowanie na trawie może być prostsze i bardziej interesujące.
Sprawdzi się też samo chodzenie – możesz wybrać jakieś miejsce, do którego wspólnie pójdziecie jednocześnie po drodze opowiadając o otoczeniu.
Chodzenie boso – trawa, piasek, kamyczki – świetna stymulacja dla małych stóp.
Oglądanie natury – z niemowlakiem czy małym dzieckiem możesz wyjść na dwór, rozłożyć koc i wspólnie spędzić na nim czas, pokazując drzewa, motyle, trawę, ptaki. Jeśli dziecko raczkuje, połóż się na drugiej stronie i zachęć dziecko do poraczkowania w Twoją stronę. Dziecko może pełzać, turlać się itp.
Zabawy po roku
Do zabaw ruchowych zachęcają same nierówności terenu, pagórki, które są zachętą do wypróbowania zręczności i sił. Dziecko wspina się, zbiega ze wzniesienia, wchodzi do zagłębień, przeskakuje je. Można ćwiczyć rzut do celu, biegi, skoki.
Wycieczka do lasu – to bezpośredni kontakt z naturą. Wykorzystując pory roku daje nieograniczone pole do nauki i zabawy. piesze wędrówki, sadzenie kwiatów, wypatrywanie śladów dzikich zwierząt, możliwość biegania, skoków, turlanie po trawie, poznawanie zielonych terenów to nie tylko wpływ na rozwój fizyczny, ale też lepsza koncentracja i szansa, że w przyszłości dziecko będzie bardziej dbało o przyrodę i środowisko. Miękki mech, szeleszczące liście, gładka alejka to różne doznania dla małych stópek. Uważamy na wystające korzenie, nierówności terenu – przez co ćwiczymy równowagę. Dokoła mnóstwo ciekawych przedmiotów: szyszki, patyki, kamienie, kora, grzyby, kwiaty. A może uda Wam się zobaczyć jakieś leśne zwierzę? Leśne owoce może zapleść na korale. Zbieramy szyszki, żołędzie, gałązki o różnych kształtach, liście.
Pozwól poznać różne faktury – podnieść patyk, kamień, dotknąć drzewa, liści.
Opowiadaj o napotkanych zwierzętach – wcześniej możesz wypożyczyć książkę, gdzie zapoznasz dziecko z nimi a później możecie ich poszukać w terenie.
Poznajemy drzewa – wychodzimy na spacer i zbliżamy się do różnych rodzajów drzew. Pokazujemy kolor, fakturę, zapach. Czy kora jest gładka czy szorstka? Czy są na nim jakieś robaki? Możecie wybrać sobie konkretne drzewa i wracać do nich w określone pory roku.
Plac zabaw – nie zawsze, ale w większych miejscowościach na pewno często, plac zabaw będzie miejscem do zabawy z innymi dziećmi. Dzięki temu jest możliwość rozwijania umiejętności społecznych. Na placu zabaw zwykle są huśtawki, zjeżdżalnie, drabinki – każdy z tych sprzętów nie jest tam przypadkowo. Wpływają one na wszystkie układy dziecka i zwiększają wydajność organizmu. Zabawa na placu zabaw pozwoli wyładować energię, usprawni dziecko ruchowo, wspomoże przemianę materii. Dziecko będzie miało też możliwość ćwiczeń równowagi.
• Piaskownica – usprawni czynności manipulacyjne, kształtuje zmysł dotyku.
• Zjeżdżalnia – ćwiczenia równowagi, balansowania ciałem.
• Huśtawka – uspokaja, ma dobry wpływ na koncentrację. Umożliwia ćwiczenie równowagi.
• Drabinka – kolejny sprzęt do ćwiczenia równowagi. Usprawnia też ręce.
• Karuzela – ćwiczenie równowagi. Nauka wprawiania rzeczy w ruch i panowania nad ciałem. Podobnie działa bujak. Dziecko uczy się też wprawiać rzeczy w ruch- na bujaku, karuzeli.
• Most – sprzęt szczególnie przydatny dla dzieci, które często się przewracają lub potykają. Dlaczego? Bo pozwala ćwiczyć koordynację i utrzymywanie równowagi.
Puszczamy bańki mydlane – jeśli Twój maluch już dobrze chodzi, zachęć go do gonienia baniek. Mnóstwo śmiechu, zabawy i zachęta do ruchu. Można je rozbijać, gonić, deptać, łapać itd.
Zabawy piaskiem – zabawa w piasku pobudza wyobraźnię, uczy dzielenia, zapewnia dodatkowe doświadczenia dla zmysłów. To dobra ścieżka do nauki fizyki, zdolności poznawczych i umiejętności społecznych. Piasek stymuluje rozwój fizyczny – dziecko ćwiczy małą i dużą motorykę. Maluch kopie, przesiewa piasek, bawi się łopatką, pracując nad mięśniami. Poprawia się też koordynacja oko-ręka i zdolności manipulowania przedmiotami. Napełniajcie foremki, wysypujcie, przesypujcie piasek z foremek, stawiajcie babki. To usprawni czynności manipulacyjne i jest doskonałą okazją do pobudzenia wyobraźni. Piaskownica kształtuje też zmysł dotyku, umożliwia poznawanie różnych faktur. Zabawy w piaskownicy wpływają pozytywnie na umiejętności społeczne. Współpracując z innymi dziećmi maluch mierzy się z prawdziwymi problemami – uczy się sztuki negocjacji, dzielenia się zabawkami, czasem pierwszych konfliktów. Nawiązuje nowe znajomości. Może gotować, bawić się w sklep, kopać tunele, zbudować dom.
Piłka – możecie bawić się w domu, w ogrodzie, w wodzie. Turlanie, łapanie, podnoszenie to dla dziecka dobre ćwiczenie i na początku wcale nauka nie przyjdzie tak łatwo. Usiądźcie przed sobą i turlajcie do siebie piłkę. Potem możesz zwiększyć odległość. Kopnięcie piłki wymaga od dziecka oderwania jednej nogi od ziemi więc też nie jest to proste zadanie. Piłka rzucamy jedną ręką, chwytamy oburącz. Rzucamy piłkę o ścianę, klaszczemy przed złapaniem, obracamy się dookoła własnej osi.
Kręgle – z puszek, plastikowych butelek. Wystarczy piłka i zabawa gotowa. Kręgle ćwiczą koordynację ruchów, równowagę i precyzję.
Tor przeszkód – możliwości jest mnóstwo. Może być to tor przeszkód do przejścia na boso np. kamyki, piasek, kartki papieru, folia, trwa. Może być to tor do przejazdu rowerkiem np. z pachołków, patyków.
Chodzenie po krawężniku – świetne ćwiczenia na równowagę, do wykorzystania przy każdym spacerze.
Kształty chmur – uwielbiam zawsze i wszędzie i widzę, że wciągnęłam też Dziubdziaka – sam wypatruje i pokazuje, jakie kształty mają chmury. Zabawa nie tylko na dwór, ale też np. na podróż samochodem.
Układamy most z kamieni (może być na czas – np. kiedy doliczymy do 20). Z kamyków można też układać litery, cyfry czy figury geometryczne
A Wy? Jakie zabawy na dworze najczęściej wykorzystujecie?
PS. W temacie zabaw na dworze wydałam już dwa e-booki z pomysłami na zabawy 🙂