Poznajemy kosmos – zabawy nie tylko dla przyszłego astronauty

Wiesz, że 21 maja obchodzimy Dzień Kosmosu? Takie nietypowe święta, to zawsze dobra okazja do wprowadzenia nowego tematu. U nas temat kosmosu, pojawił się dzięki grze, którą też pokażę Ci w tym poście. Była ona punktem wyjścia do rozmów o kosmosie. Na pewno dobrze sprawdzą się też tu książki. Oprócz tego przygotowałam na ten dzień kilka inspiracji do zabaw, które możesz wykorzystać do zabawy z dzieckiem.

Układ słoneczny

Ciekawym pomysłem są planety ze styropianowych kul, wystarczy, że znajdziesz je w różnych wielkościach i np. pomalujecie. Zamiast pomalować możecie też nałożyć na nie balony.

Do tego możesz wydrukować karty – ze zdjęciem planety i podpisem. W późniejszym czasie same napisy i zachęcić dziecko do dopasowywania. Jeśli masz drukarkę i zdecydujesz się na karty, możesz wydrukować je dwukrotnie i wykorzystać do gry w memory.

Możesz też wykorzystać czarny papier jako bazę i wydrukować np. planety do pokolorowania – później przyklejcie je do papieru w odpowiedniej kolejności.

Planety możecie też ulepić z masy solnej, ciastoliny, albo wykorzystać rosnące farby. Powstanie z nich taki obrazek 3D. W moim odczuciu to zabawa dla nieco starszych dzieci, które rozumieją, co nieco z obsługi pędzelka i będą farbę nakładać na kartkę dość grubo. Musi być jej naprawdę dużo i ta warstwa górna później zastygnie.

Przepis na rosnące farby:

– pół szklanki mąki
– 2 łyżeczki proszku do pieczenia
– pół łyżeczki soli
– woda – i tu ostrożnie cały czas trzeba mieszać. Dobra konsystencja to taka, w której są bąbelki, lekko się ciągnie, a ciasto jest dość pulchne. 

Taka porcja wystarczy tak na dwa obrazki – po 3 kolory, żeby mieć na spokojnie każdego po trochę. Akurat będzie na Ziemię 🙂 Jeśli chcecie więcej, możecie spokojnie dać szklankę mąki, 4 łyżeczki proszku i łyżeczkę soli). Po nałożeniu farby na kartkę, wkładamy do nagrzanego piekarnika – ok. 1-2 minuty, 180 stopni . Można wypiec je w mikrofalówce (30 sekund), (my nie mamy, więc wynalazłam piekarnik) – warto tu obserwować, żeby rysunek się nie spalił.

Dla młodszego dziecka możesz stworzyć sensoryczną torebkę z planetami. Wystarczy papier, torebki do laminowania, woreczek strunowy, żel do włosów, brokat, barwnik spożywczy np. niebieski. Wydrukuj zdjęcia planet i zalaminuj je. Dodaj do woreczka, wypełnij żelem do włosów, dodaj brokat i na końcu barwnik spożywczy. Pełną instrukcję zrobienia takiego woreczka znajdziesz tutaj. I w treści znajdziesz też zdjęcia planet do druku w PDF. Sam pomysł woreczka jest dość popularny i można do niego włożyć wiele innych obrazków/przedmiotów.

Planetami mogą być również balony. Za oknem coraz cieplej, więc można zabawę przenieść na dwór. Zawiązać dziecku oczy (jeśli nie ma po drodze przeszkód), by stopami szukało balonów. Balony możecie schować też tak, by nie było ich widać i po prostu bawić się tradycyjnie w chowanego. Balony mogą mieć różne kolory, które możecie przypisać określonym planetom.

Możesz również wykorzystać rzepy – okrągłe rzepy są chyba najpopularniejsze i stworzyć planety z filcu.

Ciasto

Bardzo spodobał mi się też pomysł na ciasto z muffinek, który znalazłam przypadkiem, jeszcze zanim wpadłam na pomysł takiego wpisu 🙂 Może nie najprostsze, ale jeśli lubisz własne wypieki i dekorowanie to zerknij 🙂 Może akurat sprawdzi się np. na imprezę urodzinową dla małego fana kosmosu. Ale nie tylko znajdziesz też tam sposób na kosmiczne wykorzystanie plastikowego kosza na śmieci czy zrobienie intergalaktycznego klosza. Jeśli takie pomysły Cię interesują, filmik znajdziesz tutaj.

Loteryjka Kosmos, Kapitan Nauka

Loteryjka to była jedna z naszych pierwszych gier. Ale była to wersja prostsza i w innym temacie. Dziubdziak miał wtedy 2 lata i wybraliśmy temat zwierząt. Teraz zdecydowałam się na wersję trudniejszą. Jakoś do tej pory nic nie mieliśmy na temat kosmosu i kiedy zobaczyłam, że Kapitan Nauka wydał nową loteryjkę właśnie w tym temacie, pomyślałam, że to będzie dobry moment, żeby ten temat wprowadzić. Przy okazji bawiliśmy się jeszcze tematycznie w inne zabawy i znalazłam też inne inspiracje w tym temacie, które pokazuję Ci w tym poście 🙂

Nasza pierwsza loteryjka była łatwiejsza, bo były specjalne pola na żetony i szukało się identycznych. Loteryjka Kosmos, skierowana jest do nieco starszych dzieci (4+), więc jest też trochę trudniejsza. W poręcznej walizce (lubię te opakowania, bo są świetne w podróży!), znajdziesz 6 plansz i 36 żetonów. W środku znajduje się też instrukcja z kilkoma wersjami gier, ale jak to my 😉 na razie gramy w tą podstawową, czyli ja mam 3 plansze, Dziubdziak ma 3 plansze i losujemy na zmianę odwrócone żetony. Kto pierwszy zapełni swoje plansze wygrywa.

Dodatkowo wykorzystałam plansze do opowiadań o kosmosie, starcie rakiety i planetach. Jako że ten temat był u nas dzięki tej grze, w sumie pierwszy raz, Dziubdziak sporo dopytywał i mogła być punktem wyjścia właśnie do rozmowy na temat kosmosu. Znajdziesz ją np. tutaj.

Możecie też przebrać się za przybyszy z kosmosu, zrobić kolorowe maski albo opaski na głowę z czułkami/oczami – najłatwiej będzie z kolorowego papieru. Jeśli Twój maluch to lubi, możecie też pomalować buzię farbami do twarzy np. na zielono. A do tego stworzyć z kartonu rakietę. Możecie ją pomalować i ozdobić folią aluminiową.

Temat kosmosu można wykorzystać też podczas jedzenia np. stworzyć księżycową papkę z kaszy manny.

Czy Twój maluch lubi tematy kosmosu? Czy są jakieś ulubione zabawy, które wykorzystujecie?

0 replies on “Poznajemy kosmos – zabawy nie tylko dla przyszłego astronauty”