W ostatnim czasie dostałam informację, że Wydawnictwo HarperCollins, wydaje serię Akademia Mądrego Dziecka dla starszych. Nie mogłam więc przejść obok nich obojętnie.Seria dla maluchów cieszy się u nas w domu wielkim powodzeniem i mamy ich bardzo dużo. Jeśli też zastanawiałaś się nad ich zakupem dla swojego przedszkolaka, zobacz jak się u nas sprawdziły.
Wielka Misja Małej Sondy
Temat kosmosu przewija się w życiu Dziubdziaka co jakiś czas. Nie jest to wyjątkowa pasja, ale lubi słuchać o układzie słonecznym i różnych ciekawostek na jego temat. Inspiracje na zabawy z kosmosem w tle pojawiły się już dawno – tutaj. Kiedy zapytałam Dziubdziaka, co by powiedział o niej moim czytelniczkom powiedział: „książka jest super, bardzo polecam” 🙂 I to by było w skrócie 😉 Sami przeczytaliśmy tą książkę w dwa wieczory. Informacji jest sporo. Opowiada o sondzie New Horizons i jej wyprawie, której celem było poznanie Plutona. Razem z sondą startujemy rakietą, a potem lecimy przez cały Układ Słoneczny.
Książka jest bardzo ładnie zilustrowana, a zawarte w niej ciekawostki bardzo przyciągają uwagę. Dziubdziak słuchał jej z zapartym tchem i dopiero po drodze zrozumiał, że to nie jest wymyślone, to wydarzyło się naprawdę, co jeszcze bardziej mu się spodobało.
Jaka jest definicja planety? Czym właściwie jest Pluton? Jak długo trwała podróż przez Układ Słoneczny? Jest też informacja skąd wzięły się nazwy planet Układu Słonecznego. Szczerze mówiąc ta książka była ciekawa nawet dla mnie. Na końcu znajduje się Kalendarium podróży Horyzontki (tak sonda została nazwana przez tłumaczkę) od 2006 do 2019 r. i słowniczek pojęć związanych z kosmosem.
Co dodatkowo mi się spodobało to podpowiedzi na końcu książki z linkami do filmów o Plutonie i sondzie New Horizons i książki warte przeczytania również w temacie kosmosu. Dzięki temu nie trzeba samemu wyszukiwać takich informacji, to bardzo ułatwia sprawę, by poszerzyć tematykę książki 🙂 Możesz kupić ją na stronie wydawnictwa, jeszcze dziś była w fajnej promocji – Wielka Misja Małej Sondy.
Dlaczego jemy rośliny? Sekrety owoców, warzyw i zbóż
Książkę zdecydowanie polecam dla dzieci, których interesuje temat świata roślin i jedzenia. Sama kiedy byłam mała uwielbiałam takie tematy. Na ten moment Dziubdziak tego zainteresowania nie odziedziczył..Nie przepada za tematem jedzenia, ciała człowieka. Wybiera zwierzęta, kosmos i po raz kolejny widzę, że nie da się przekonać. Gdy mu pokazałam tą książkę od razu namawiał mnie na jej zamówienie. Wprawdzie się upewniałam, bo zazwyczaj takie pozycje omija, no ale nie dawał za wygraną, więc pomyślałam, że może akurat dorósł do tematu. Okazało się jednak, że nawet duże nosy postaci, których pieszczotliwe nazwaliśmy „nosaczami” 😉 ani czytanie śmiesznym głosem nie przekonało go do czytania tej książki więcej niż raz…Mamy też tą samą książkę na prezent i mam nadzieję, że obdarowany Maluch ucieszy się bardziej…Bo musicie wierzyć, że książka jest bardzo ciekawa. Oczywiście jako osoba dorosła interesująca się tematem wszystko wiedziałam, ale z punktu widzenia mnie w dzieciństwie to byłaby fascynująca lektura. Trudne tematy przekazane w prosty sposób np. prawo dziedziczenia.
Zgodnie z tytułem książka opowiada o roślinach jadalnych. Opowiada o roślinach, które znamy z naszej kuchni, ale też z innych rejonów świata, o których raczej jeszcze nie słyszałaś. Czym różni się dzika kukurydza od współczesnej? Na czym polega ewolucja gatunków? Jak odkryliśmy rolnictwo? Czym są rośliny udomowione? Moim zdaniem najciekawsza była część o eksperymentach Mendla, choć ja ten temat uwielbiałam już w szkole, więc może mi tak zostało 🙂 Jeśli będziesz zdecydowana na zakup zerknij tutaj.
Jak myślisz, która książka spodobałaby się bardziej Twojemu dziecku?
Post powstał w ramach współpracy z Wydawnictwem HarperCollins.