Zanim jeszcze Dziubdziak się urodził postanowiliśmy nie kupować mu zbyt dużej ilości zabawek. Jak do tej pory całkiem dobrze nam się to udaje, a większość zabawek, jakie mu kupuję to książki. Całą masę zabawek za to dostaje od innych członków rodziny i znajomych. Wiele zabawek zajmuje go tylko na chwilę. Na czele listy najbardziej zajmujących zabawek są sortery i piłki. Za to od urodzenia, aż do tej pory (13 miesięcy) najlepiej sprawdzają się u nas przedmioty codziennego użytku. Dlatego właśnie dzisiaj, chciałabym Ci podpowiedzieć, co możesz wykorzystać do wspólnej zabawy lub do zajęcia malucha na dłuższą chwilę, by np. w tym czasie umyć włosy lub wypić ciepłą kawę.
Ważne jest, by dziecko poznawało różne kształty, formy, faktury, kolory. Na pewno masz w domu mnóstwo rzeczy, które mu to zapewnią.
Gotowa? 🙂
Co wykorzystać do zabawy z niemowlakiem?
- Grzechotki – dzięki grzechotkom dziecko poznaje różne dźwięki. Możesz zrobić je sama. Zbierz kilka butelek po wodzie mineralnej (mogą być z różnych firm, dzięki temu będą różniły się wielkością, kształtem, kolorem) i nasyp do nich troszkę ziaren kawy, soczewicy, kaszy, ryżu itp.. Możesz też nalać wody. U nas najbardziej sprawdziła się soczewica, woda i koraliki ze starej bransoletki.
- Piłki – na początku piłka będzie dobrym przedmiotem do wzmacniania mięśni w leżeniu na brzuszku. Później, kiedy dziecko zacznie siadać będzie mogło ją toczyć – bawiąc się razem staraj się zachęcać malucha do turlania piłki w Twoją stronę. Podczas raczkowania piłka świetnie sprawdzi się do gonienia za nią po pokoju. Nawet później maluch ma niezły ubaw, kiedy wszędzie za nią goni 🙂 Sprawdzą się różne rodzaje piłek: piłka sensoryczna z wypustkami, piłka plażowa do rzucania, odbijania, turlania, piłka z kauczuku. Kolejne wykorzystanie piłeczek to wkładanie ich do formy po muffinkach. Rzucanie, podawanie.
- Sznurówkę – znajdź sznurówkę i jakiś przedmiot z dziurką, który maluch może na nią nawlec. U nas fajnie sprawdzają się patyczki do lodów z IKEA. Możesz też wykorzystać koraliki, ale tak jak w przypadku każdego mniejszego przedmiotu, trzeba uważać, by dziecko go nie połknęło.
- Balony – podobnie jak piłki można je odbijać, gonić. Możesz też zrobić gniotki – wsyp do balona np. mąkę, kaszę – dostarczysz tym samym maluchowi wrażeń dotykowych. U nas średnio się to sprawdziło, bo Dziubdziak upodobał sobie zjadanie tego balona, ale może jeszcze z czasem będzie go to bardziej bawiło.
- Wstążki – zawiąż kilka wstążek wokół gumki do włosów – na wstążki można nie tylko patrzeć, można je chwytać, obracać, ciągnąć, kręcić nimi,
- Klamerki do prania – można je rozrzucać, przekładać z miejsca na miejsce, segregować według kolorów, przypinać do ubrań, papieru. Nawet klamerka sama w sobie jest bardzo interesująca. Trzeba jednak uważać, by dziecko jej nie przegryzło lub nie przycięło sobie paluszka więc to raczej zabawa dla dwojga.
- Miska na pranie – można do niej wkładać klocki, wyjmować, sortować. Dziubdziak ma taką ulubioną zabawę – wkłada do miski kulki z suchego basenu i je na siebie wysypuje 🙂 może się tak bawić naprawdę bardzo długo. Jeśli nie na sucho to na mokro – nalej wody do miski i powrzucaj pojemniki, butelki, foremki, kubeczki. Miska to też doskonały bębenek.
- Rękawiczka – też masz w domu mnóstwo rękawiczek i skarpetek bez par? Możesz wykorzystać je do zrobienia pacynek. Możesz do każdego z palców doszyć „włosy” z tasiemki lub włóczki, a z drugiej rękawiczki innego koloru wyciąć i doszyć oczy, usta, albo ubranka.
- Kartonowe pudełko – kolejna ulubiona zabawa Dziubdziaka – zrób dziurę w kartonie, obok pudełka ustaw kilka przedmiotów, które zmieszczą się w tą dziurę, a dziecko będzie je wrzucać i wyjmować w nieskończoność 🙂 To taka zabawa w szukanie skarbów, która będzie ewoluować wraz z rozwojem dziecka. Na początku możesz zachęcać dziecko, by wkładało przedmioty do otwartego pudełka, później zrób dziurkę, by mieć sorter. Starsze dziecko, na pewno ucieszy się z możliwości szukania skarbu i zgadywania co się w pudełku znajduje. Dodatkowo do jednej ze stron pudełka możesz poprzyklejać skrawki materiałów, by dziecko poznawało różne faktury materiałów np. folię spożywczą, folię bezpieczeństwa, gąbkę do zmywania naczyń, myjkę.
- Kartki papieru – szeleszczą, można je drzeć, a dodatkowo wykorzystać do stymulacji wzroku rysując na kartce flamastrem biało-czarne kształty.
- Włącznik światła – najpierw pokaż maluchowi, że po pstryknięciu światło się zaświeca, a potem gaśnie. Na początku pewnie maluszek nie będzie miał siły, żeby sam go przełączać, ale z czasem na pewno mu się to uda. To dobry sposób na naukę ciągu przyczyna – skutek. Podobnie będzie z otwieraniem i zamykaniem drzwi i zabawę szufladą. Co do szuflady dobrym pomysłem, jeśli masz jedną z szuflad umieszczoną od razu przy podłodze jest wypełnienie jej bezpiecznymi przedmiotami – oprócz tego, że maluch może ją otwierać i zamykać to jeszcze wyjmować i wkładać do niej różne przedmioty. Na pewno ucieszy się z takiej możliwości.
- Klocki – jako klocki może posłużyć wiele przedmiotów, świetnie sprawdzą się np. kubeczki po jogurtach.
- Rolka po ręczniku papierowym – można wkładać kulkę z jednej strony, wyjmować z drugiej lub przykleić ją do ściany, żeby dziecko mogło tę piłeczkę do niej wrzucać (pod spodem możesz dać wspomniane wcześniej kartonowe pudełko)
- Wałek – nigdy nie sądziłam, że wałek rzepowy może być taki fascynujący…
- Plastikowy słoik z nakrętką lub puszka po kawie – można je zakręcać, odkręcać, wrzucać do nich różne przedmioty, mogą też służyć jako grzechotki.
- Lusterko – dzięki zabawie dziecko poznaje siebie.
- Bańki mydlane – może na nie patrzeć, łapać je.
- Sitko – będzie ciekawym narzędziem do zabawy w rybaka podczas kąpieli. Wrzuć kilka mniejszych zabawek do wanny, by dziecko mogło je wyławiać.
- Ugotowany makaron, galaretka, jogurt z barwnikiem spożywczym – ułóż je na macie, żeby dziecko mogło dotykać, ściskać, ugniatać.
Grzechotki, lusterko, szeleszczące zabawki sprawdzą się już w pierwszych 6 miesiącach życia. W drugim półroczu spróbuj piłek, klocków, balonów, piłek. A może masz jeszcze stary telefon z tarczą?
Chciałabyś jeszcze więcej pomysłów na zabawy? Stworzyłam dla Ciebie e-book, w którym znajdziesz, aż 50 pomysłów na zabawy z dzieckiem w wieku 0-2 lata, ale sprawdzą się też dla przedszkolaków. Zobacz, co w nim znajdziesz 🙂
Pomysłów na wykorzystanie przedmiotów codziennego użytku jest mnóstwo. Na pewno znajdziesz jeszcze wiele innych zabawek w swoim salonie lub kuchni. Daj znać co u Was się sprawdza! Do następnego 🙂
Lubisz już nas na Facebooku?
Fajny patent z tymi butelkami 🙂 ogólnie nie wiedziałam nawet w mizna tak swietnie sie bawić bez wydawania fortuny 😀
Cieszę się, że znalazłaś u mnie coś nowego 🙂
Tyle radochy! 🙂
Tak wiele superowych zabawek mamy pod reka i czesto nawet o tym nie wiemy 🙂
Dokładnie 🙂
Makaron sprawdza się cudownie 🙂 Generalnie dzieciaki bardzo lubią się zajmować wszystkim co nie jest zabawkami 😉
U nas właśnie głównie nie zabawki rządzą 🙂
To wszystko o czym piszesz to prototypy 😉 Robi się to pòźniej z trwalszych i kolorowych materiałów, i sprzedaje za mnóstwo pieniędzy 😉
Hehe to prawda 🙂
To tylko pokazuje, że najważniejsza jest kreatywność. Jej nie zastąpią żadne zabawki.
To prawda 🙂
Oprócz tego wszystkiego u nas były także hitem kolorowe chusty, apaszki itd. Bardzo różne materiały, wiele kolorów, barw i transparentność. Rewelacja!
U nas hitem były łyżki drewniane i mały garnuszek. W domu jest wiele przedmiotów, które warto wykorzystać do zabawy i sprawiają dziecku więcej radości niż grające i świecące zabawki 😉
Próbowałam dziś, pomysł bardzo się spodobał, jutro dalej będzie bawił się w perkusistę 🙂
Fantastyczne pomysły! Kilku jeszcze nie próbowałam, więc dzięki za gotowe propozycje! 🙂
Cieszę się, że się przydadzą 🙂
Ooo, kilka pomysłów mnie zdecydowanie zainspirowało! Dzięki 😉
Super! Bardzo się cieszę 🙂
Fajne pomysły.
Wypróbuję z siostrzeńcem. 🙂
Dzięki 🙂 Polecam
Świetnie propozycje. Sama uwielbiam właśnie takie zabawy i zabawki, które teoretycznie nimi nie są. I bardzo ładnie tu u Ciebie!
Dziękuję :*
Świetny pomysł i tyyyle radości… <3
Ola ma dwa latka, a miska na pranie jest najlepsza do zabawy 🙂
🙂 czyli spokojnie jeszcze trochę czasu przed nami na takie zabawy 🙂
Super pomysły! Tylko jak przekonać ciocie i babcie, żeby nie znosiły nam do domu ton chińskiego dziadostwa bo przecież „dziecko musi mieć zabawki”? A ja to potem workami wynoszę na śmieci!! Pozdrawiam
U nas zwykle dostajemy książeczki i ubranka – w sumie nigdy ich nie za wiele 🙂 Choć zabawek też mamy cały karton – na szczęście czasem nawet jakaś zabawka zwróci uwagę 🙂
Ciekawe pomysły, muszę wykorzystać. Zaczniemy od miski z wodą.
Bardzo ciekawy post! Masa pomysłów 😉 u nas doskonale się sprawdzały bańki mydlane (po 1 rż), do tego stopnia, że ciężko było zakończyć tę zabawę 🙂 Podobnie z kamerkami do bielizny i miską, do której Marysia najchętniej wchodziła sama i z niej wychodziła 😀
Wchodzenia i wychodzenia z miski jeszcze nie przerabialiśmy 😀
W tym wieku wszystko może być zabawką, przekonuję się o tym codziennie. Wystarczy nie hamować dziecka, nie blokować jego wyobraźni słowami „zostaw, nie wolno, tego nie dotykaj, to nie dla dzieci” itp.
Dokładnie 🙂
Super pomysły ? U nas królują obecnie zabawki do piasku w wannie podczas kąpieli ?