Minęło już kilka tygodni/miesięcy od narodzin Twojego malucha. Starasz się zorganizować i coraz lepiej Ci idzie. Opanowałaś przewijanie, kąpiel, dajesz radę (czasami) wypić ciepłą kawę i zjeść obiad, ale nadal nie masz czasu na trening? Ja parę tygodni zastanawiałam się, dlaczego budząc się codziennie rano nie mam na nic czasu. Aż w końcu postanowiłam – zaczynam ćwiczyć. Nie od poniedziałku, nie od następnego poniedziałku, tylko właśnie dziś.
Czy Ty też zastanawiasz się jak wrócić do formy po ciąży?
Znajdź motywację
Moją motywacją było zgubienie nadprogramowych centymetrów w talii, choć przede wszystkim chciałam się poczuć lepiej w swojej skórze. Wiedziałam, że powrót do formy nie będzie natychmiastowy. Jednak brak jędrności skóry, szczególnie pozostałe fałdki na brzuchu, nie pozwalały mi spać spokojnie. Wiem, że mimo, iż czasem chcemy coś zrobić, brakuje nam odpowiedniej motywacji, a nawet jeśli ją mamy, znajdujemy powód, żeby tego nie zrobić. Mam więc nadzieję, że w tym wpisie, przedstawię Ci pomysł na aktywność fizyczną, która zachęci Cię do małej wielkiej zmiany w Twoim życiu.
Co będzie Twoją motywacją? Zgubienie kilku kilogramów? Pozbycie się uporczywych boczków? A może po prostu poprawa kondycji, by nadążyć za biegającym maluchem?
Ćwiczenia po porodzie – jak wrócić do formy po ciąży?
Ciąża to niezwykły czas. W ciągu tych dziewięciu miesięcy zachodzi w naszym ciele wiele zmian, dlatego powrót do formy też nie będzie natychmiastowy. Ale na pewno jest możliwy! Sposobów na ruch jest wiele. Możesz ćwiczyć w domu, nauczyć się wiązać chustę i pójść na zajęcia z salsy, zapisać się do klubu fitness. Możesz też wykorzystać zwykły spacer i zamienić go w trening. Na pewno nie raz, będę starała się Cię zachęcać do ruchu i opisywać różne jego formy dla mam.
Moja historia
Dziś chciałabym podzielić się z Tobą moją historią z BuggyGym®, czyli zajęciami fitness dla mam (i tatusiów również 🙂 ) z wózkiem. Jest to bardzo fajne rozwiązanie, bo nie musisz się martwić, z kim zostawić maluszka. A do tego, sam spacer jest najłatwiejszym sposobem na zwiększenie aktywności fizycznej.
Zacznij ćwiczyć
Już w ciąży zastanawiałam się, co robić, jak ćwiczyć, żeby po porodzie zgubić zbędne kilogramy. Jednym z pomysłów, który totalnie mnie zauroczył był właśnie fitness z wózkiem. Po porodzie ten pomysł na chwilę odszedł w zapomnienie. Jednak, kiedy kilka tygodni po połogu, zaczęłam ćwiczyć na spacerach, przypomniałam sobie właśnie o takiej formie aktywności. Czasem udało mi się poćwiczyć w domu, ale im Dziubdziak był starszy, tym skacząca przed nim mama stawała się mniej interesująca 😛 . Ćwiczyłam sama, ale chciałam też poznać inne mamy. W końcu z kim, jak nie z inną mamą, można podzielić się codziennymi troskami, związanymi z początkami macierzyństwa 🙂
Koleżanki mieszkały dość daleko, więc poszłam do klubu fitness i zajęcia tak mi się spodobały, że pomyślałam, że chciałabym mieć taką możliwość bliżej swojego domu. Po kilku miesiącach, kiedy zobaczyłam, że Stowarzyszenie BuggyGym organizuje kurs instruktorski we Wrocławiu, nie mogłam z tej okazji nie skorzystać i zostałam certyfikowanym instruktorem BuggyGym®.
Chwila przerwy . Bądź na bieżąco i polub mnie na Facebooku.
Na czym polega trening BuggyGym®?
Fitness z wózkiem to szansa na poznanie nowych mam z okolicy i pozbycie się zbędnych kilogramów, które zostały nam po ciąży. A jaka satysfakcja, że będąc mamą, mamy czas na ćwiczenia!
Dla mnie była ogromna. W końcu nie dość, że pozbyłam się kilku centymetrów tu i tam, to jeszcze poznałam nowe mamy. Zajęcia odbywają się na świeżym powietrzu, zwykle w parkach, więc przy okazji można spędzić czas w ładnym otoczeniu i schować się troszkę przed hałasem miasta.
Zajęcia trwają godzinę i składają się z 3 części – rozgrzewki, części właściwej i rozluźnienia. Nawet, jeśli ćwiczysz w domu, nie zapominaj o rozgrzewce. To bardzo ważna część treningu, dzięki której zmniejsza się ryzyko wystąpienia urazów. Część właściwa wzmocni mięśnie i pomoże spalić tkankę tłuszczową. Każdy trening kończy rozluźnienie, pozwalające zmniejszyć napięcie mięśni, zmęczonych podczas treningu.
Elementem każdego treningu są też ćwiczenia Kegla. Mięśnie dna miednicy warto ćwiczyć przez całe życie. Ja zaczęłam dopiero w ciąży, dość późno, bo w 20 tygodniu. Są one bardzo ważne, bo wzmacniają mięśnie dna miednicy, zmniejszając ryzyko pęknięcia krocza podczas porodu, a w późniejszym wieku nietrzymania moczu. Na początku wcale nie było to proste. Kiedy przeczytałam, że napinanie mięśni krocza powinno trwać 5 a nawet 10 sekund, nie mogłam uwierzyć. Na początku nawet 3 sekundy były nie lada wyzwaniem. Jeśli u Ciebie jest tak samo, nie martw się. Tak jak we wszystkim trening czyni mistrza i z czasem będzie coraz łatwiej.
Dlaczego warto postawić na aktywny spacer?
Ruch to nie tylko walka o formę i ciało. To też walka o zdrowie, a czas po porodzie to doskonała chwila, by wzmocnić zachowania dotyczące zdrowego stylu życia. Przygotowując ten artykuł, chciałam jak najbardziej zmotywować Cię do walki o zdrowie, zapytałam więc moje mamy, dlaczego zdecydowały się wziąć udział właśnie w takiej formie aktywności. Za co lubią te zajęcia?
- pracę nad swoją formą,
- luźną atmosferę i zespołową motywację,
- możliwość poznania innych mam i odskocznię od codzienności, porozmawiania z kimś dorosłym nie tylko późnym popołudniem,
- urozmaicone ćwiczenia i dobranie ćwiczeń do ich kondycji,
- możliwość ćwiczenia z dzieckiem podczas spaceru i tym samym niezależność od innych osób,
- możliwość dawania dobrego przykładu dziecku – dzieci cały czas nas obserwują i będą powtarzać nasze zachowania.
Jeszcze się zastanawiasz? Namów koleżankę do wspólnych ćwiczeń. Dzięki temu będziecie się wzajemnie motywować. Ćwiczeniom często towarzyszy rozmowa, więc dzięki temu nawet możemy nie zauważyć, że ciężki trening jest już za nami.
Jeśli chciałabyś poćwiczyć ze swoim szkrabem, a przy okazji poznać inne mamy ze swojej okolicy, zerknij czy w Twojej miejscowości odbywają się zajęcia BuggyGym®.
Ja prowadzę takie zajęcia we Wrocławiu i Nysie – BuggyGym Wrocław Nysa Dagmara i tu zawsze znajdziesz aktualne informacje o treningach.
Bądź aktywną mamą, zrób coś dla siebie!
Co myślisz o takiej formie spędzania czasu z maluchem? Spróbujesz znaleźć czas na trening? Ćwiczysz w domu, w chuście? A może już zdecydowałaś się na fitness z wózkiem? Jestem bardzo ciekawa!
Będzie mi bardzo miło, jeśli udostępnisz ten post. W ten sposób przekazujesz go dalej i będę mogła dotrzeć do innych mam. Tym samym zarazimy je zdrowym stylem życia i damy szansę na zdobycie motywacji do powrotu do formy! 🙂
Sama motywacja nie wystarczy. Musimy znaleźć silne ” Dlaczego”. Bez niego bardzo szybko spada motywacja. Swoją drogą bardzo fajny artykuł. Pokazałaś wszystkim ” świeżym mamusiom”, że jak się chce, to wszystko jest możliwe do zorganizowania i nie potrzebne są jakieś szczególne predyspozycje 🙂
Zgadzam się, bez silnego „dlaczego” żadna motywacja nie pomoże!
Najgorsze jest to, że po ciąży przybywa nam obowiązków związanych z wychowaniem dziecka. Nic się nam nie chce szczególnie jeśli zarywa się noce a później pół dnia jest się zmęczoną. Trudno wtedy znaleźć motywację, jeśli jedyne czego się pragnie to przespać całą noc. Na szczęście w ciąży przytyłam tylko 5 kg, więc figura pozostała ta sama. Karmienie piersią też zrobiło swoje, dodatkowe kilogramy mniej. Ale wiem, że nie każda tak ma, wtedy trzeba wykrzesać w sobie dużo siły i znaleźć motywację. ten wpis na pewno pomoże wielu dziewczynom.
Ja też nadal czekam na przespanie całej nocy 🙂 A już nawet się przyzwyczaiłam 😛 Wbrew pozorom po ćwiczeniach ma się znacznie więcej energii, niż kiedy się nie ćwiczy. Warto, nawet nie dla figury, a dla zdrowia. To skrzywienie z promocji zdrowia, każe mi promować aktywność fizyczną wśród wszystkich, bo dzięki niej możemy zapobiec wielu chorobom, w tym chorobom układu krążenia, nowotworom. No i te endorfiny 🙂
To jest świetna inicjatywa. W grupie jest siła 🙂
Super wpis!
Naprawdę fajne rozwiązanie :).
Choć ja zdecydowanie wolałabym ćwiczyć bez maluszka. To jednak dobra okazja na czas tylko dla siebie :).
Zobaczymy jak mi pójdzie 🙂
Bardzo żałuję, że zaraz po ciąży nie zawalczyłam o figurę. Teraz jest znacznie ciężej. Podziwiam Cię, że znalazłaś tyle motywacji i samodyscypliny. No i jeszcze kurs 🙂 Brawo!
Dzięki 🙂 Zawsze lubiłam ćwiczyć – dawało mi to ogromnego kopa energii, tak jest do tej pory 🙂
Świetna sprawa! Szkoda, że w mojej okolicy nie ma nic podobnego 🙂 Ja czekałam z ustęsknieniem na moment, kiedy będę mogła po ciąży zacząć ćwiczyć. Rozkładałam kocyk dla Hani, matę dla siebie i chociaż co drugi dzień starałam się cokolwiek porobić. Lepszy humor i wygląd od razu gwarantowany 🙂
Dokładnie, mi zawsze też poprawiał się humor po ćwiczeniach i wbrew pozorom zawsze miałam dużo więcej energii do codziennych czynności 🙂
Wsparcie innych mam jest bardzo przydatne! A rozmowa. Kimś dorosłym nie oceniona hehe matka tez człowiek a człowiek to istota społeczna 😉 ruszcie sie mamuśki ! Trening daje mnustwo energi i satysfakcji ;))
Pomysł bardzo fajny babeczki, ale ja też wolę na czas swoich ćwiczeń i godzinki dla siebie, oddać małego pod opiekę mężusia. Mały ma z nim pełno frajdy, a ja chwilę spokoju ;)) macie jakieś specjalne zestawy ćwiczeń?? aha i stosowałyście coś na regenerację okolic intymnych??
Jeśli masz taką okazję to pewnie 🙂 ja zawsze lubię też pogadać z innymi mamami, a jak oddaję małego coś poczytać – choć zazwyczaj wygląda to tak, że sprzątam 😉 są to ćwiczenia bezpieczne dla mam po porodzie – bez intensywnych biegów, podskoków i innych ćwiczeń, których w tym okresie nie powinno się wykonywać. Ja na regenerację nic nie stosowałam 🙂