Jednym ze sposobów, by móc sobie poleżeć czy posiedzieć podczas zabawy z dzieckiem są gry edukacyjne. A jedną chyba z najpopularniejszych i dla dzieci w różnym wieku jest memory, o którym już wiele razy na blogu wspominałam. Do tej pory drukowałam różne gry tematyczne albo sama tworzyłam je w PDF. W końcu jednak zdecydowałam się na memory z prawdziwego zdarzenia 😉
Jest to gra, w którą gramy faktycznie często i jej zasady są bardzo proste, więc będzie też fajnym materiałem na pierwszą grę (już ok. 2 lat powinna się sprawdzić). Dziubdziak uwielbia dinozaury, więc kiedy zobaczyłam, że w nowościach Kapitana Nauki jest memory właśnie z Dinozaurami od razu wiedziałam, że wpadną Dziubdziakowi w oko. Coś mnie podkusiło, by zapytać go czy woli dinozaury czy tą z oceanem 😉 I właśnie w taki sposób mamy dwie – nie sposób było zdecydować.
Ostatecznie dobrze się stało, bo okazało się, że mimo, że zasady gry są takie same, to jednak gry różnią się od siebie. W Dinozaurach szukamy dwóch takich samych dinozaurów. Dziubdziak poznał też kilka nowych gatunków dinozaurów i szybko przyswoił ich nazwę. Fajnie, że jest dołączona do opakowania mała karta właśnie z wymienionymi nazwami dinozaurów. Dzięki temu można grać i jednocześnie uczyć się tych nazw, by później jeszcze powiązać nazwę z obrazkiem i jeszcze bardziej pobudzić pamięć.
W Oceanie łączymy w pary mniej oczywiste elementy np. głowa ośmiornicy – ośmiornica. I dziecko poznaje podwodny świat.
Memory ćwiczy pamięć, koncentrację, spostrzegawczość.
Sama lubię w nią grać i jest to fajny sposób na wyciszenie. Czasem wcale nie jest to takie proste, tym bardziej dla malucha. Będzie to też fajna gra dla rodzeństwa, bo poradzi sobie z nią i dwu i np. czterolatek i oczywiście starsze dzieci 🙂 Dla 3-4 latka, 24 karty, które znajdują się w pudełku są w sam raz.
Sięgamy po nią nawet kilka razy dziennie. To gra, którą jeszcze pamiętam ze swojego dzieciństwa i to chyba magia takich prostych gier, że wciągają od lat i ich fenomen nie ustaje 🙂 Memory w przyjemny sposób zachęca dziecko do myślenia i kombinowania, gdzie co leży. Jest to też okazja do pierwszych przegranych, które nie zawsze są dobrze przyjmowane przez dziecko. Plus za to, że czas rozgrywki nie jest długi i można się zaraz odegrać 😉
Karty mają fajną wielkość, nie zajmują dużo miejsca, ale też nie są za małe dla maluchów. Kartoniki są twarde i ładnie wykonane. Myślę, że posłużą nam przez długi czas.
Już dziś mam dla Ciebie niespodziankę 🙂 Ten post jest też zapowiedzią konkursu, który zaraz wystartuje (o 20:00).
Wygrywają aż 3 osoby, więc nawet jeśli nie masz szczęścia w konkursach, może właśnie teraz uda Ci wygrać?
Szczegółów szukaj na moim Facebooku – TUTAJ dodajemy komentarze i bierzemy udział. Do wygrania aż 3 gry Memory, w temacie wybranym przez Ciebie 🙂