Otoczenie, w którym przebywamy już od najmłodszych lat ma ogromny wpływ na nasze samopoczucie oraz zachowanie. Dlatego ważne jest odpowiednie zaaranżowanie pokoju dziecięcego. Tak samo jak przywiązujemy dużą wagę do urządzenia kuchni czy łazienki, podobnie powinniśmy podejść do pokoju syna czy córki. Od czego zacząć?
KROK 1 – POZNANIE POTRZEB DZIECKA
Rodzice najlepiej znają swoje dzieci. Znają ich upodobania czy zainteresowania, wiedzą w co lubią się bawić itd. Codzienne przebywanie z dzieckiem, obserwacja jego zachowań pozwala określić czego potrzebuje lub czego brakuje w jego pokoju. Wiadomo, część z nich jest oczywista, jak potrzeba snu – łóżko, potrzeba nauki i zabawy – stolik czy biurko, mata, dywan, regał na zabawki czy książki. Potrzebna jest też szafa na ubrania lub garderobę może stanowić osobne pomieszczenie. Warto, o ile mamy wystarczającą ilość miejsca, podzielić pokój dodatkowo na strefę relaksu. Miejsce, gdzie dziecko może się wyciszyć po intensywnej zabawie lub zwyczajnie odpocząć po wytężonej pracy umysłowej.
Dobrze sprawdzi się duża pufa, fotel bujany, huśtawka, namiot czy baldachim. Może to być kącik czytelniczy lub muzyczny. Jeśli nie dysponujemy dużą przestrzenią takie miejsce może stanowić łóżko lub dywan z rozłożonymi poduszkami. Niekiedy potrzeby dzieci mogą być bardziej specyficzne, związane z ich szczególnym zainteresowaniem czy charakterem. Jeśli dziecko ma silną potrzebę wyładowania emocji, może przyda się mini zestaw gimnastyczny lub ścianka wspinaczkowa. Jeśli córka lubi taniec lub uczęszcza na lekcje baletu, warto znaleźć miejsce na duże lustro lub zorganizować wieszak na strój i baletki.
Dostosowujmy wnętrze indywidualnie do potrzeb dziecka. Wszystkie trendy są na drugim miejscu.
KROK 2 – ZAANGAŻOWANIE DZIECKA W PROCES PROJEKTOWY
Pamiętajmy, że dziecko jest właścicielem pokoju i ma on służyć przede wszystkim jemu. Bierzmy pod uwagę opinię syna czy córki, zaangażujmy w proces projektowy. Dajmy dziecku prawo wyboru. Możemy zapytać, która lampka nocna podoba mu się bardziej lub co woli: namiot teepee czy baldachim? Oczywiście to rodzic decyduje o kwestiach kluczowych, natomiast młodszy domownik z pewnością doceni, że jego zdanie również się liczy. Z pewnością będzie czuł się niejako związany z nowym wnętrzem, łatwiej będzie mu zaakceptować nową sytuację, zwłaszcza jeśli dotychczas dzielił pokój z rodzeństwem czy rodzicami.
KROK 3 – USTAWIENIE MEBLI
Przed zakupem mebli, należy sprawdzić czy zmieszczą się w pokoju. Warto w pierwszej kolejności ustalić układ funkcjonalny. Zachęcam do rozrysowania na kartce rzutu pomieszczenia w skali 1:50, a następnie wycięcia z papieru mebli w formie kwadracików czy prostokątów, również w skali. W ten sposób można przeanalizować kilka wariantów ustawienia mebli, by wybrać ostateczny układ. Bardzo lubię kierować się kilkoma zasadami.
Po pierwsze biurko niech stoi blisko okna, by miało dostęp do naturalnego światła. Lampka na biurku powinna stać po lewej stronie dla praworęcznych i odwrotnie dla leworęcznych, by nie powodować cienia w trakcie rysowania czy pisania.
Po drugie, wszystko co niezbędne w zasięgu wzroku i rąk dziecka. Wszelkie biblioteczki, półki na lalki czy inne drobiazgi powinny być zawieszone na tyle nisko, by dziecko bez problemu mogło do nich sięgnąć. Podobnie w przypadku zabawek na regale. Jeśli mamy bardzo wysoki regał, to na dole ustawmy zabawki, którymi dziecko bawi się najczęściej. Bardzo irytujący dla każdej ze stron jest fakt, gdy dziecko co chwilę musi poprosić rodzica o podanie autka czy lalki, bo samo nie jest w stanie po nie sięgnąć.
U góry można trzymać ozdobne pojemniki czy koszyczki.
Po trzecie, nie zagracać. Nie ustawiajmy wszystkiego w kątach, nie zapychajmy wnętrza, bo w narożniku jest jeszcze miejsce. Dziecko potrzebuje przestrzeni, by móc swobodnie rozłożyć długie tory kolejowe czy poćwiczyć fikołki na dywanie.
Po co kolejny regał? Czy dziecko rzeczywiście bawi się stale wszystkimi zabawkami lub czyta wszystkie książki? Dodatkowo, nie bójmy się postawić łóżko na środku ściany. Kto powiedział, że musi stać w kącie? Kolejna rzecz, którą dość często stosuję to meble rosnące razem z dzieckiem. Doskonale sprawdzają się w pokojach dla przedszkolaków. Można kupić łóżko, które ma kilka możliwości długości czy biurko z regulacją wysokości. Jeśli wolimy od razu zainwestować w wyższe biurko, to koniecznie dziecku przyda się fotel z regulacją wysokości siedziska oraz oparcia. Ergonomia jest niezwykle istotna, więc starajmy się jak najlepiej dostosować meble i układ pomieszczenia do wzrostu dziecka.
Pamiętajmy pokój jest dla dziecka, ma być przyjazny i zachęcać do samodzielności. Warto usiąść na dywanie i sprawdzić jak pokój wygląda z niższej perspektywy, widziany oczami dziecka. Może okazać się, że coś należy przestawić, obniżyć. Warto to zrobić, by polepszyć jakość życia i funkcjonowania najmłodszych członków rodziny w naszym domu, a już zwłaszcza w ich pokoju.
KROK 4 – ORGANIZACJA ZABAWEK
Jest to największy problem zdecydowanej większości rodziców. Gdzie pochować wszystkie zabawki? Jak pozbyć się zabawek z pokoju? Dzieci interesują się wszystkim, a zwłaszcza każdym nowym przedmiotem czy zjawiskiem, stąd mają nieodparta pokusę posiadania wszystkiego. Mimo to, warto zachować zdrowy rozsądek i nie trzymać w pokoju 50 samochodzików. Niejednokrotnie jest tak, że dziecko nie jest w stanie bawić się wszystkim, co ma w pokoju. Z części zabawek wyrośnie, zanim w ogóle zdąży się nimi nacieszyć.
W pierwszej kolejności zachęcam do eliminacji niepotrzebnych czy powtarzalnych zabawek. Ponownie, warto robić to razem z naszą pociechą. Niech wybierze kilka ulubionych zabawek. Postawmy na różnorodność, a nie na ilość. Wytłumaczmy dziecku, że resztę może oddać bardziej potrzebującym rówieśnikom.
Jak najlepiej się za to zabrać?
Najpierw rozłóżmy wszystkie zabawki na dywanie. Następnie posegregujmy ze względu na typ, np. maskotki, piłki, lalki, klocki itd., a następnie ze względu na wielkość. Pozwólmy dziecku wybrać po 1-2 zabawki z każdej grupy. Jeśli trudno rozstać się z pozostałą częścią lub uważamy, że część zabawek przyda się w późniejszym okresie, to wybierzmy konkretne pudełko czy kosz, w którym będą przechowywane w szafie, do czasu, aż wybrane w pierwszej kolejności zabawki się nie znudzą.
Warto postawić na rotację zabawek. Dzięki temu nie mamy nadmiaru w pokoju, a dziecko daną zabawkę zdąży w pełni wykorzystać.
Gdy powyższe etapy mamy za sobą, czas pomyśleć jak zabawki przechowywać. Drobne koraliki czy daną serię klocków lego warto schować do zamykanych pojemników czy płóciennych woreczków.
Świetnie sprawdzą się też różnej wielkości walizeczki.
Gdy masz w domu zapaleńca budowania z klocków, które zawsze dużo trudniej jest pochować, zbawienna może okazać się tzw. mata- worek czyli 2 w 1. Jest to duża mata, na której można leżeć, czytać lub bawić się. Po zakończeniu wszystkie zabawki układamy na środku i za pomocą sznurka ścigamy w formę worka. Genialne, prawda? 😉
Do dużych pluszaków czy piłek polecam materiałowe kosze.
W pokoju przydadzą się także nisko zawieszone wieszaki na plecak czy fartuszek. A co zrobić ze wszystkimi spinkami, gumkami i innymi przyborami do włosów, jeśli przechowywanie w koszyczkach się nie sprawdziło? Przetestujcie różne organizery na spinki czy opaski. Utrzymują wszystko w porządku, łatwo sięgnąć po konkretną spinkę danego dnia, nie tracąc czasu na jej poszukiwania 😉
A jeśli już o organizerach mowa, to można powiesić np. metalowy organizer nad biurkiem. Dziecko może przyczepić do niego ukończony właśnie rysunek.
Zachęcam do posiadania choć jednej mobilnej walizki czy kosza. Można załadować do nich wybrane zabawki i bezproblemowo przetransportować do innego pokoju czy zabrać do ogrodu.
Pamiętajmy, że dziecko będzie chciało przebywać w swoim pokoju, jeśli będzie czuło się w nim dobrze. Poświęćmy trochę czasu i zaplanujmy jak pokój ma wyglądać, co ma się w nim znaleźć, gdzie stać. Zachęćmy dziecko do wspólnego projektowania i potraktujmy to jaką świetną i pożyteczną zabawę.
Kamila Snela – architekt wnętrz. Uwielbia zmieniać świat dzieci w piękne wnętrza ich marzeń. Każdy wywołany zachwyt i uśmiech na twarzy małego człowieczka, to dla niej zawsze powód do wzruszenia i ogromnej satysfakcji z dobrze wykonanego projektu. Jest maniaczką Pinterest, ciągle poszukuje inspiracji, na bieżąco śledzi trendy. Doradzała przy projekcie przedszkola, opracowała koncepcję wnętrz gabinetów pediatrycznych, projektowała łazienki dedykowane dzieciom, a przede wszystkim tworzy pokoje czy miejsca zabaw dla najmłodszych. Kamilę znajdziesz na jej stronie Wnętrza dla dzieci, Facebooku i na bieżąco na Instagramie 🙂
Podoba Ci się ten wpis? Polub nas na Facebooku 🙂