Jakiś czas temu zapytałam na swoim fanpage na Facebooku, jakie macie pomysły na zabawy. Akurat za oknem padał deszcz, spacer nie za bardzo wchodził w grę i jakoś nic nie przychodziło mi do głowy. Pytanie było strzałem w dziesiątkę. W ciągu weekendu wykorzystałam zabawy z komentarzy pod postem i wiadomości prywatnych. A przy ich okazji jeszcze sama wpadłam na kilka innych pomysłów. Spisałam je w tym poście – jeśli szukasz nowych pomysłów na zabawy to wpis dla Ciebie. Daj znać czy Twój maluch też miał taki ubaw jak mój? Jest akurat 7 zabaw, w sam raz po jednej na każdy dzień w tym tygodniu 🙂
W co się bawić?
Segregowanie wg koloru
Wkładaliśmy różne kolory klocków do kilku pudełek. Jeśli to macie opanowane, możesz zachęcić malucha do segregowania różnych przedmiotów w tym samym kolorze. Chcesz, żeby było jeszcze trudniej? Rozsyp na papierze lub obrusie jakieś drobne przedmioty np. kolorowy ryż, posypkę spożywczą i zachęć malucha do wkładania ich do pudełek.
Zjeżdżalnia
Masz przewijak? Zrób zjeżdżalnię. Oprzyj go o schody/łóżko/fotel, cokolwiek się do tego nadaje. Maluch ćwiczy brzuszek, stópki i ma ogromną frajdę (tylko trzeba mieć mocne ręce do trzymania przewijaka, żeby się trzymał na miejscu 😉 ). Jeśli nie masz przewijaka, możesz skorzystać z kartonu. Później na podłogę wysypałam kolorowe piłeczki, więc powstał taki mini basen. Na ochłodę z przewijaka zjeżdżały też duże klocki (samochody szybko się przewracały, ale też się nadadzą). Podobnie można po niej spuszczać piłeczki lub coś co przyjdzie Wam do głowy. Wpis o piłeczkach już kiedyś pisałam, może znajdziesz tam jeszcze dodatkowe zabawy.
Gniotek z balona i mąki
Ostatnio znalazłam całą paczkę balonów. Oprócz tego, że bawimy się nimi jak piłką, zrobiłam małego gniotka z mąką. Do zrobienia go potrzebujesz tylko balona, mąki i wstążeczki. Wystarczy napełnić balon mąką i mocno zawiązać. Możesz też wrzucić do niego ryż lub kaszę.
Ścieżka sensoryczna
Zrób na podłodze ścieżkę sensoryczną i zachęć malucha do chodzenia po niej. Na przykład możesz wykorzystać: polar, folię bąbelkową, folię spożywczą, woreczki śniadaniowe (uwaga – śliskie!), mąkę w kartonie po butach, wodę, ręcznik. Dziubdziaka nie trzeba było zachęcać. Biegał jak szalony tam i z powrotem 🙂 Później chciał, żeby nałożyć mu woreczki śniadaniowe na stopy. Nałożyłam więc mu je jak buty (ja musiałam zrobić to samo:P) i biegaliśmy chyba dobre 15 minut wokół stołu właśnie w tych woreczkach. Są dość śliskie, więc raczej nie zostawiałabym malucha bez wsparcia rąk, bo mógłby się poślizgnąć.
Piasek kinetyczny
W tym tygodniu Dziubdziak dostał niesamowitą dawkę energii. Biegał, wdrapywał się na krzesła, stoły i temu bieganiu nie było końca. Kiedy dostał w prezencie piasek kinetyczny myślałam, że będzie go wszędzie rozrzucał i też tyle energii poświęci tej zabawie. Na szczęście! okazało się, że to świetna rzecz na wyciszenie. Usiedliśmy sobie przy stole (Dziubdziak w foteliku do karmienia, dzięki czemu nie musiałam nic sprzątać) i prawie godzinę bawiliśmy się piaskiem. Taka chwila odprężenia. Jest bardzo fajny w dotyku. Nasza domowa wersja z mąki i oleju też była fajna, ale bardziej tłusta, no i nie używaliśmy barwników. Teraz mamy kilka woreczków tego piasku, więc na pewno będziemy z niego korzystać. Pierwszy raz miałam okazję sprawdzić, jak zachowuje się piasek kinetyczny, więc też dobrze się bawiłam. Z jednej strony przesypywał się między rękami, a z drugiej robił bardzo fajne zbite babki. Z piasku można formować też kulki i zamieniać go w jeża przez wbijanie w niego patyczków np. wykałaczek.
Memory
Fajne pomysły na inne niż klasyczne wykorzystanie tej gry podpowiedziała mi Edyta z Mumnaopak. Na początku zachęcałam Dziubdziaka do dopasowywania tych samych kart, ale gdy były odkryte (rozłóż kilka kart, wybierz jedną i poproś malucha, by znalazł tą samą). Później próbowałam odwracać i zachęcać do szukania, ale na razie szło to u nas średnio. Korzystam też z tych kart jak z książek – rozmawiamy o tym, co jest na obrazkach, jakie są to kolory, proszę Dziubdziaka, by znalazł kartę z wybranym przedmiotem. Wydrukowałam też karty z przedmiotami, które może znaleźć w domu i wspólnie ich szukamy. Gotowych gier jest sporo. Ja na razie wydrukowałam kilka wersji z internetu.
Podoba Ci się ten wpis? Polub nas na Facebooku 🙂
Ciecz nienewtonowska
To zabawa z nieco wcześniejszego okresu, ale mogłaś przegapić, bo dodawałam ją tylko na Facebooku. Połączenie mąki ziemniaczanej i wody to świetna zabawa sensoryczna. Ja połączyłam mąkę z wodą na oko (nasyp mąki do miski i dolewaj stopniowo wody cały czas mieszając – najlepiej rękami. W taki sposób najszybciej zorientujesz się, jaka ma być to konsystencja).
Zobacz filmik, jak fajnie taka substancja się zachowuje 🙂
Mąka ziemniaczana, woda i barwniki (kurkuma, kakao, sok z buraków – u nas z lenistwa dżem jagodowy, ale burak będzie lepszy 😉 ) Dałam mniej mąki, przez co było to bardziej płynne, jak czekolada.
Znałaś wszystkie zabawy czy znalazłaś coś nowego? Może przyszła Ci do głowy jakaś inna zabawa, którą mogłabym wypróbować?
U nas tylko piasek kinetyczny jeszcze młodą interesuje. Bardzo podobają mi się twoje propozycje. Ciecz jej się na pewno spodoba.
Świetne propozycje. Na pewno wspaniale wspomagają rozwój dziecka. 🙂
Dziękuję?
Ciecz nienewtonowska – nie miałam pojęcia, że istnieje coś takiego 🙂 super dzieciaki będą zachwycone -piasek kinetyczny już się znudził
U nas były okrzyki radości i zdziwienia -nawet ja się pobawiłam a robi się błyskawicznie?
Jeszcze chwilę potrwa zanim mój Alex zacznie się tak bawić, ale spodobały mi się Twoje pomysły i na pewno je sobie zakoduję 🙂
Dzięki?
Naprawdę świetne pomysły?moja córcia ma dopiero 11 miesięcy, ale pewnie jak będzie starsza to coś wykorzystam. Może teraz już zjeżdżalnię z przewijaka przetestuję?chociaż ostatnimi czasy ze względu na ząbkowanie Maja maltretuje i gryzie wszystko, co spotka na swojej drodze. I to jest dla niej najlepsza zabawa?
Dzięki? Przewijaka próbowaliśmy też znacznie wcześniej – możliwe,że przed rokiem i była fajna zabawa?
Bardzo podobają mi się takie kreatywne i stymulujące umysł zabawy. Nauka przez zabawę. Strzał w 10!
Dzięki :*
Świetne propozycje zabaw dla dzieci. Zapewne mają z nich wiele radości.
Oj u mnie to byłby zestaw na jeden dzień. Lubię takie zestawy. Sama mam kilka propozycji na blogu 🙂
Ja też to testowałam w jeden dzień? Choć zawsze wolę sobie nowości porozkładać? Chętnie poczytam o nowych zabawach?
Zjeżdżalnia z przewijaka, że też nigdy na to nie wpadłam 🙂
🙂