Dziś chciałabym Ci pokazać co warto spakować do torby szpitalnej do porodu. Pakuję się już drugi raz według tej samej listy, którą możesz pobrać (link podam na końcu wpisu). Mam nadzieję, że będzie dla Ciebie równie przydatna 🙂
Podstawą są dokumenty, wyniki ostatnich badań, karta ciąży. Możesz mieć ze sobą również plan porodu. Ale są również inne potrzebne rzeczy (zwykle szpital ma taką listę) lub rzeczy, które również się przydadzą, a na takiej liście szpitalnej nie są uwzględniane. Mi ostatnio kilku rzeczy zabrakło i teraz już je również spakowałam.
Pakuję ze sobą 3 koszule – 1 do porodu, 2 po porodzie. Ostatnio miałam 1 na po porodzie i jednak z tą drugą czułabym się bardziej świeżo. Długo szukałam idealnych koszul. Chciałabym, żeby były nie tylko praktyczne (np. rozpinane, z wstawkami do karmienia), ale też ładne. Przeszukałam mnóstwo stron internetowych. W końcu przyciągnęło mnie jedno zdjęcie na instagramie – firmy Miracle i po przejściu na stronę przepadłam i zrobiłam w nim zbiorcze zakupy – 3 koszule i szlafrok, który również w szpitalu się przyda.
Pierwsza koszula do porodu jest rozpinana z tyłu – ma napy na całej długości. Jest zwiewna, ma śliczny kolor (były inne, ale mi właśnie podpasowała ta zieleń i do kompletu od razu dobrałam szlafrok). Ma też wstawki ułatwiające pierwsze karmienie piersią.
Druga koszula bardzo przyciągnęła mnie wyglądem. Ostatnio moim ulubionym jest czerwony, więc chciałam by koszula też była w takim żywym kolorze. Do tego ładny wzór gwiazdek. Ta z kolei ma napy z przodu, wstawki do karmienia i również jest dość zwiewna, więc też praktyczna do szpitala.
Trzecia koszula to już bardziej koszula nocna – w ciąży ładnie podkreśla brzuch, a po ciąży skorzystam z wstawek do karmienia. Nad nią nadal myślę, ale na ten moment nie mam żadnej zastępczej, by ta została w domu, więc i pewnie i ona pojedzie ze mną do szpitala.
Z ubrań, warto mieć jeszcze ze sobą kapcie i klapki pod prysznic. Mi przy porodzie Dziubdziaka zabrakło ciepłej bluzy i grubych skarpet, więc teraz również je spakowałam. Po porodzie było mi bardzo zimno, mimo wysokiej temperatury za oknem (był czerwiec), więc teraz mimo wiosny nie wyobrażam sobie ich nie spakować.
Bliżej wszystkie te rzeczy możesz zobaczyć w filmie na moim kanale YouTube. Korzystając z okazji zachęcam Cię do subskrypcji <3
Pakuję też swoje sztućce, kubek, przekąski, wodę. Poród to ogromny wydatek energetyczny i jedzenia szpitalnego, było mi jednak za mało. Wiem, że nie jest w tym odosobionona i przekąski pakuje większość mam 🙂
Na pewno spakuj też ubranie na wyjście ze szpitala, ręczniki, kosmetyki pod prysznic, a szczególnie szare mydło do podmywania kroczak i ręcznik papierowy do osuszania.
Oprócz tego spawakowałam drugą torbę dla malucha. Tu lista jest znacznie krótsza, ale podczas porodu Dziubdziaka była wystarczająca.
- ubranka – 8 pajacyków, 2 czapeczki,
- chusteczki do podmywania pupy,
- podkład do przewijania,
- pieluszki,
- waciki higieniczne, jakby się dziecku ulało,
- 3 pieluchy tetrowe, by nie było maluchowi zimno na wadze.
Zabieram też ze sobą rożek, laktator i poduszkę do karmienia.
Wiele drobnych rzeczy nie wymieniłam, ale są na mojej liście wyprawkowej. Na niej możesz sobie odhaczać, co już spakowałaś, a czego jeszcze brakuje 🙂
Listy wyprawkowe możesz pobrać pod tym linkiem – przy okazji otrzymasz też e-booki z zabawami, które przydadzą się, kiedy urodzisz 🙂