Jak wspierać rozwój mowy niemowlaka i roczniaka?

Po urodzeniu dziecka pojawia się wiele pytań dotyczących jego rozwoju, a jednym chyba z najczęściej zadawanych jest o to, co robić w domu z niemowlakiem. Sama wielokrotnie się nad tym zastanawiałam i post o zabawach już kiedyś napisałam. A dziś mam dla Ciebie garść informacji, jak w prosty sposób możesz wspierać rozwój mowy niemowlaka i rocznego malucha. Być może, zaskoczy Cię fakt, że nieświadomie wykonujesz wiele codziennych czynności, które pomagają Twojemu dziecku uczyć się mowy.

Jak przebiega rozwój mowy dziecka?

Nauka mowy to długi i skomplikowany proces. Początkowo niemowlę porozumiewa się z nami gestami i dźwiękami. Najpierw krzyczy, później pojawia się mlaskanie, cmokanie, które pozwalają na ćwiczenie aparatu mowy i układu oddechowego, przygotowując do mówienia. Wraz z rozwojem dziecka, wzrasta liczba dźwięków, a nawet ich kombinacje.

Najpierw maluch głuży – nieświadomie łączy zbitki spółgłosek czy sylab. Interesujący jest fakt, że głużą nawet niesłyszące dzieci. W drugim półroczu życia pojawia się gaworzenie – świadome powtarzanie dźwięków mowy, ale jeszcze bez przypisywania im znaczenia. Na to przyjdzie czas pod koniec pierwszego roku życia, gdy dziecko jest gotowe do naśladowania mowy. Zanim maluch powie pierwsze słowo, będzie komunikował się za pomocą gestów – będzie pokazywać przedmiot, podawać go. Liczba używanych przez dziecko słów znacznie wzrasta w drugim roku życia.

Jak wspierać rozwój mowy niemowlaka?

Jako rodzice, jesteśmy pierwszymi nauczycielami naszych dzieci, więc warto świadomie wspierać je w rozwoju kompetencji komunikacyjnych i językowych. Styl mowy dorosłych jest przejmowany przez dziecko, warto więc jak najwięcej do dziecka mówić. Dopasowywać to, co mówimy do zachowania dziecka i stosować zabawy językowe. W przypadku niemowlaka i roczniaka zabawy językowe to po prostu naturalna forma aktywności – zabawy dźwiękonaśladowcze, bawienie się dźwiękami.

Razem z Karoliną Wesołowską, nauczycielem, logopedą, mamą 16-miesięcznej Hani, przygotowałyśmy dla Ciebie listę wspomagaczy w rozwoju mowy niemowlaka i roczniaka.

Co możesz zrobić?

*mów, mów, mów – jak najwięcej, o wszystkim. Opowiadaj co robisz, gdzie jesteście, gdzie jedziecie itd. Mów do dziecka przy każdej okazji – podczas przewijania, kąpieli, zabawy. Opowiadaj co robisz, co planujesz. Zadawaj pytania. Słuchaj z uwagą wypowiedzi dziecka, obserwuj jego reakcje. Zadawaj stosowne pytania. Prowadź z dzieckiem dialog.

*mów do dziecka jak do dorosłej osoby – mówienie do malucha dziecięcym językiem hamuje normalny przebieg kształtowania się mowy i zmusza do podwójnego wysiłku. Dlaczego? Bo najpierw uczy się języka zniekształconego, a dopiero później tego poprawnego. Małe dzieci naśladując, uczą się wymawiania słów. Dziecko powtarza usłyszane dźwięki i wymawia je, tak jak słyszy. Mów poprawnie – wolno, dokładnie, wyraźnie.

*cierpliwie odpowiadaj dziecku na miliony „co to?”, „dlaczego” i jeśli to możliwe uzasadniaj swoje odpowiedzi.

*nie poprawiaj ciągle dziecka, jeśli mówi niewyraźnie czy niepoprawnie gramatycznie. Dorośli są przykładem. Mają mówić poprawnie, a dziecko w odpowiednim czasie się osłucha.

*czytaj dziecku książki – czytanie jest kolejną okazją do rozmowy. Mimo, że może Ci się wydawać, że dziecko nic nie rozumie, już mózg noworodka, kiedy mu czytasz pracuje intensywniej niż nasz. Zobacz dlaczego warto czytać książki? . Opowiadaj dziecku bajki – również w ten sposób stymulujesz wyobraźnię dziecka i wzbogacasz jego słownictwo.

*śpiewaj piosenki – kontakt z muzyką też pozwala na wzbogacenie słownika malucha. Muzyka może być wykorzystywana podczas odpoczynku, relaksu, zabawy. W przypadku piosenek bardzo ważne w kształtowaniu mowy jest też osłuchiwanie się z rytmem, akcentem i intonacją. Więcej na temat tego, jak muzyka wpływa na rozwój dziecka pisałam tutaj.

*zachęć do ruchu – rozwój ogólnej sprawności ruchowej ma wpływ na rozwój mowy. Zachęć malucha do wyciągania ręki po zabawki, starszaka do gry w piłkę, rysowania czy lepienia z plasteliny. Powtarzalność i doświadczanie wieloma zmysłami przyspieszają proces nauki – np. jeśli powiesz dziecku „to jest kwiatek” i w tym czasie również wskażesz go palcem, dasz powąchać, dotknąć – dziecko sprawniej zapamięta dane słowo.

Zostaniesz ze mną na Facebooku?

Co jeszcze?

*zachęć do gimnastyki narządów mowy

Niemowlę i roczne dziecko jeszcze niewiele rozumieją, ale już można próbować, by naśladowały rodzica – wyciągaj język, mlaskaj, śmiej się, cmokaj. Nabieraj powietrza w policzki, myj zęby językiem – z czasem maluch na pewno zacznie Cię naśladować. Celem jest tu wyćwiczenie i usprawnienie narządów mowy – języczka, warg, policzków. U nieco starszych dzieci snuj opowieści np. o kotku, który mlaska pijąc mleczko, o języczku, który jest pędzelkiem i malujemy nim cały pokój – sufit – podniebienie, ściany – policzki, mebelki (ząbki) itp. Roczny maluch cały czas ćwiczy swój aparat mowy, przez codzienne czynności i zdobywanie nowych umiejętności:

-ssanie i połykanie – najlepsza gimnastyka. Ssanie piersi i jednoczesne połykanie mleka to najnaturalniejsza forma ćwiczeń narządów mowy, pracuje język, wargi, policzki, gardło,
-picie przez słomkę – to również świetne ćwiczenie oddechowe. Ćwiczenia oddechowe są konieczne w procesie nauki mowy,
-dmuchanie np. przez słomkę, robienie bulgotek w wodzie, dmuchanie na papierki kolorowe, wiatraczek itp. To ćwiczenie oddechowe i świetna zabawa,
-gimnastyka języka – można woķół ust umorusać malca musem owocowym czy kisielem, dziecko zlizując smakołyk będzie ćwiczyć ten mięsień, dobrze też nałożyć trochę lepkiego kisielu na podniebienie przy ząbkach – podobnie, dziecko zlizując go, pionizuje język,
-gimnastyka ust, policzków, strojenie min – można z dzieckiem powygłupiać się przed lusterkiem lub po prostu, siedząc naprzeciw siebie – uśmiechamy się szeroko, cmokamy, nabieramy powietrza w policzki. Strójcie miny – dodaj do grymasu odpowiednią samogłoskę. Taka zabawa usprawni narząd mowy np. radość – aaa, zaskoczenie – uuu, występ śpiewaczki operowej – ooo, niezadowolenie – yyy itp.
-ćwiczenia podniebienia – chuchanie, kaszel, ziewanie – maluch może naśladować rodzica,
-odgłosy – tutaj gimnastykują się artykulatory. Poza gimnastyką to także super sposób na pracę głosem, modulowanie go – parskanie konia, terkot traktora, warkot samochodu, naśladowanie gęgania, dźwięków pojazdów alarmowych.

*zrezygnuj z telewizji –  nie od dziś wiadomo, że dla dzieci dostęp do telewizora powinien być ograniczony. Okazuje się, że telewizor może również szkodzić, gdy jest tłem do naszego życia, czyli gdy telewizor jest włączony, ale nikt go nie ogląda – prawdopodobnie ma to związek z rozpraszaniem uwagi. Dzieci poniżej 18 miesiąca życia w ogóle nie powinny oglądać telewizji. Tak naprawdę to temat na osobny post. Amerykańska Akademia Pediatryczna wydała ostatnio nowe zalecenia dotyczące telewizji. Świetnie ten temat opisała Mataja. Jeśli nie ma takiej możliwości, by dziecko nie oglądało telewizji przed drugim rokiem życia, staraj się by czas spędzony przed ekranem był jak najkrótszy.

PS. Do jutra na profilu na Facebooku trwa konkurs przedświąteczny, w którym do wygrania są dwie książki, które przydadzą się do zabaw rozwijających mowę malucha 🙂 Wzięłaś już udział?
Bibliografia:
1. Hurlock E. Rozwój dziecka, PWN, Warszawa, 1960.
2.Kaczmarek L. Nasze dziecko uczy się mowy, Wydawnictwo Lubelskie, Lublin, 1977.
3.Młynarska M., Smereka T. Logopedia u progu XXI wieku,Mowa i Myślenie, 3, Wrocław, 2010.  
4.Logopedia – Pytania o odpowiedzi, podręcznik akademicki, Tom 1 – Interdyscyplinarne podstawy logopedii, Opole, 2013.
 
Join the Conversation

13 Comments

  1. W konkursie wzięłam już udział, a do listy dopisałabym jeszcze nie dawanie dziecku kubków-niekapków, które źle wpływają na zgryz. Fajnie jest dziecko nauczyć pić z kubeczka np. 360 stopni lub właśnie takiego ze słomką.

    1. says: Karolina

      Racja! Dodatkowo warto dawać pokarmy o różnej konsystencji, karmić łyżeczką, nie butelką, pozwolić gryźć, żuć, ssać, mlaskać 😉

    2. says: dziubdziak

      Dokładnie 🙂 u nas super sprawdza się kubek Doidy i bidon. 360 stopni jakoś się nie przyjął, ale taki właśnie polecała nam logopeda 🙂

  2. Bardzo cenne wskazówki, nie zawsze jednak tyle zależy od nas. Moja starsza córka mówiła całymi zdaniami gdy miała 14 miesięcy, młodsza właśnie tyle skończyła i mówi około 6 słów.

  3. Świetny post! Treściwy i przejżysty :). Dobrze mieć wszystkie metody zebrane w jednym miejscu. My bardzo dużo mówimy do małego 🙂 powtarzamy jego dźwięku, robimy miny, śpiewamy i czytamy bajki 🙂 pozdrawiam, Mamatywna!

  4. says: lucy es

    Dobre patenty.
    Ja miałam największy problem z tym, by powstrzymać się od poprawiania źle odmienianych słów. Zamiast wytykać błąd staram się powtórzyć dane słowo w innej konfiguracji i z poprawną odmianą. Mam gimnastykę umysłu 🙂

  5. says: Madzik

    A moja córka ma prawie dwa lata i wykorzystujemy praktycznie wszystkie te porady a ona nie chce mówić ani sylab a tym bardziej „mama, tata”…ale za to krzyczy po swojemu (nie jest to wydzieranie sie tylko moduluje dzwieki) i widać ze sprawia jej to orgomna radosc. Mam nadzieje, ze juz niedlugo zacznie wypowiadac pierwsze slowa…

Leave a comment
Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.