Nowe wyzwanie, czyli kiedy dziecko zaczyna rysować i malować

Przeważnie dzieci lubią rysować. Jest to zabawa, która pozwala dziecku odkrywać nowe możliwości. Na początku maluch fascynuje się tym, że może zostawić na jakieś powierzchni ślad. Z czasem będzie chciał nam coś przedstawić. Początkowo rysując czy malując będzie zapełniać kartki plamami, liniami, nie wyobrażając sobie żadnych kształtów. Później zauważy analogię pomiędzy tym, co namalował, a tym co widzi w swoim otoczeniu. Ten moment to dla niego możliwość tworzenia nowego świata.

Przygoda z rysowaniem zaczyna się zazwyczaj w okolicach 12-18 miesiąca życia. Roczniak jeszcze niezgrabnie będzie trzymać kredki w rączce, ale już może da Ci się zachować jego pierwsze dzieło. Spróbuj dać maluchowi do ręki kredkę i zobacz jak zacznie nią eksperymentować 🙂

Z upływem miesięcy rysunki będą coraz wyraźniejsze, aż w końcu będziesz mogła rozpoznać, co dziecko chciało narysować. Na to jednak przyjdzie czas nieco później – około 3 roku życia. Wtedy dziecko będzie miało już lepiej opanowane ruchy dłoni i palców i będzie próbowało łączyć kilka elementów w całość.

Jak zabawy plastyczne wpływają na rozwój dziecka?

Rysowanie i malowanie to nie tylko fajna zabawa. To naturalna potrzeba i forma komunikacji.  Ma wpływ nie tylko na rozwój osobowości, ale też rozwój mowy, ćwiczenia koordynacji ruchowej i sprawność palców. To też i przede wszystkim sposób na przekazanie myśli, uświadomienie sobie własnych przeżyć. Małe dzieci nie mają jeszcze takiego zasobu słów, by wszystko wyrazić. Dzięki pracom plastycznym dziecko może opowiedzieć własnymi słowami to, czego jeszcze nie potrafi powiedzieć. Takie zabawy pomogą mu zastanowić się nad jego otoczeniem. Podczas rysowania i malowania maluch uczy się rozpoznawać kolory, kształty, tekstury. Pierwsze rysunki rozwijają też wytrwałość i skupiają uwagę.

Czym rysować?

W okresie bazgrania warto dziecku podsunąć kredki świecowe – bardzo dobrze wpływają one na zdobywanie sprawności manualnej. Dodatkowo są mniej ostre, a przez to mniej groźne, niż gdyby były to kredki ołówkowe. Sama z doświadczenia wiem, że rysować jest nimi łatwiej, ale trzeba uważać, bo bardzo łatwo je złamać, a tym samym w nieoczekiwanym momencie mogą powędrować do buzi 😉

Na początek możesz też wybrać kredę. Jeśli dziecko nie przepada za kredkami, spróbuj mazaków – rysowanie nimi jest proste, a narysowane linie będą wyraźne, co zachęci je do zabawy. Decydując się na mazaki sprawdź czy są zmywalne i nietoksyczne. Nie musicie ograniczać się do kartek. Za oknem jeszcze śnieg – można go wykorzystać do rysowania. Latem może służyć do tego piasek.

Malowanie

Malowanie to kolejna atrakcyjna zabawa dla malucha i starszaka. Wiele radości sprawi na pewno malowanie nie tylko pędzelkami, ale też rękami, gąbką, szmatką, folią spożywczą. Dzięki wykorzystaniu różnych przyborów maluch będzie doskonalić swoje zdolności manualne. Do tej pory, nie zostawiam Dziubdziaka samego podczas malowania w obawie o ściany 😉 ale staram się by miał sporo miejsca do malowania.

Warto zaopatrzyć malucha w kilka rodzajów pędzli – jedne grubsze, inne cieńsze. Najlepiej byłoby mieć 1 pędzel do 1 koloru farby, ale w przypadku roczniaka czy dwulatka raczej to jeszcze nie zda egzaminu. Mimo tego warto pokazać dziecku wiele kolorów farb, by mogło eksperymentować i przy okazji uczyć się kolorów. Na początku pewnie będzie próbować wszystkich farb, malować na kilku kartkach jednocześnie i może powstać z tego mały bałagan. Wystarczy zabezpieczyć powierzchnię folią lub wybrać taką, którą możemy pobrudzić i cieszyć się zabawą 🙂

Czym malować?

Na początku dobrze sprawdzą się farby, które przeznaczone są do malowania rękami. Warto  wybrać farby zmywalne, w razie jakiegoś wypadku, gdyby nie udało się uratować ściany czy podłogi przed małym artystą. Mają odpowiednią konsystencję i nie trzeba ich rozcieńczać z wodą. Możesz też dodać trochę cukru do farby – wtedy dziecko pozna nową teksturę.

Ja już zaczynam zbierać dzieła mojego małego artysty w teczce 🙂 A chyba ostatni oprawię sobie i powieszę w sypialni.

A tak wyglądały nasze pierwsze próby 🙂

Kredki

kredki świecowe

Mazaki

mazaki

 

Farby

farby

PS. Podczas pisania postu przypomniała mi się jedna z zabaw z dzieciństwa – połóż papier na jakimś płaskim przedmiocie np. kluczu i potrzyj kredką. Zobaczysz jaki maluch będzie zdziwiony 🙂 Możesz też rozdmuchać farbę za pomoc rurki.

A Twój maluch lubi rysowanie? Macie już swoje pierwsze dzieła?

Podoba Ci się ten wpis? Polub nas na Facebooku 🙂

Bibliografia:

Czerwosz Z. Dzieci lubią rysować, Nasza Księgarnia, Warszawa, 1986.  

Kalbarczyk A. Najważniejsze lata czyli jak rozumieć rysunki małych dzieci, Impuls, Kraków, 2007.

Trawińska H. Zabawy rozwijające dla małych dzieci, PZWL, Warszawa, 1988.

Young C. Rozwijamy umiejętności dziecka przez zabawę- wiek przedszkolny, Publicat, 2009.

Join the Conversation

19 Comments

  1. Farby mega! Ja moich kiedyś zabrałam na warsztaty coachingowe w parku, gdzie mogli pomalować jak prawdziwi artyści. Do dziś mam te dzieła i zdobią nasz dom, a syn to nawet został wyróżniony i też zieloną pracę wykonał 🙂 Polecam też kredę i chodnik 😉

  2. O tak – rysujemy codziennie! 🙂 ostatnio wujek dziewczynek przyniósł nam ogromne arkusze papieru – rozkładamy je na pół pokoju i hulaj dusza (a raczej wyobraźnia 😉 ). Z farbami to różnie, bo młodsza bardzo nie lubi się brudzić. Ale kredki (i kreda na chodniku/tablicy) – żadna zabawka tego nie pobije 😀

  3. says: Mama Dwójki

    No właśnie mojego syna nie bardzo rysowanie interesuje, za to córka coś tam skrobnie. Syn lubi jak ja rysuje, a on mi to zarysowuje. Ale moja dwójka jest na to razem zbyt żywiołowa.

    1. says: dziubdziak

      Pamiętam nasze odciski – łatwo nie było 🙂 a teraz też wcale nie łatwiej, bo mój czyścioch nie lubi malować palcami – woli pędzelki 🙂

  4. says: JantkowaMama

    Moje bliźniaki uwielbiają rysować kredkami i farbami. To zajęcia tak ich pochłania, a ja mam czas na ogarnięcie domu czy przygotowanie obiadu. A sentyment do pierwszych prac mam ogromny. To co się mieści wisi na lodówce. Reszta w specjalnym kartoniku wspomnień.

  5. My lubimy rysować: farby plakatowe, kredki świecowe, grube pędzle, malowanie wacikami do uszu lub palcami, odbijanie pieczątek i małych gąbek … ale żeby nie było tak pięknie jak to zwykle bywa w Internecie – 15 minut szykuję rzeczy, 10 minut malujemy i kolejne 20 minut sprzatam i myje hrabinę lat 2…zdjęcia ładne wychodzą ???

    1. says: dziubdziak

      hehe 🙂 mój czyścioszek nie lubi się brudzić i jakoś udaje nam się nie brudzić, więc u nas jednak najdłużej trwa malowanie – potrafi nawet godzinę! Podejrzewam, że jak podrośnie te proporcje się zmienią 🙂

  6. says: Kate

    Kredki świecowe bardzo smakowały moim dzieciom 🙂 A mazaki to masakra i unikam ich jak ognia. U nas królują duże bambino kredki.

Leave a comment
Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.